Tragiczne wydarzenia rozegrały się 6 grudnia 2020 roku w jednym z mieszkań przy ulicy Batorego. Wezwani na miejsce ratownicy medyczni zastali w mieszkaniu niedające oznak życia, pobite dziecko. Chłopczyk w wyniku doznanych urazów zmarł. Matki w tym czasie nie było w domu. Po wypiciu z partnerem sporej ilości alkoholu opuściła mieszkanie. Zostawiła synka z pijanym mężczyzną, człowiekiem, który miał na koncie wyrok za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Kobieta jest matką sześciorga dzieci. Sąd odebrał jej prawa rodzicielskie wobec starszych i ograniczył je w stosunku do Szymonka.

Prokurator domagał się kary dożywotniego więzienia dla ojca Szymonka i kary 4 lat więzienia dla matki chłopca. W styczniu zapadł wyrok w tej sprawie. Dariusz P. został skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Matka dziecka została uniewinniona. Prokurator nie zgadza się z takim wymiarem kary.

- Dariusz P. działał w warunkach recydywy wielokrotnej. Dariusz P. był karany wyrokiem za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym na 12 lat pozbawienia wolności i opuścił zakład karny w 2018 roku. Matkę Monikę M. prokurator oskarżył o znęcanie się nad maluszkiem nad osobą nieporadną ze względu na wiek, gdzie zaostrzenie kary w związku z tą kwalifikację jest wskazane. Oskarżył ją też o narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia – wyjaśnia Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

- Prokurator wystąpił do sądu o pisemne uzasadnienie wyroku. Po zapoznaniu się z nim skierował 23 marca apelację do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, w której domaga się uchylenia wyroku dotyczącego Moniki M. i skierowanie do ponownego rozpoznania. Jeśli chodzi o Dariusza P., prokurator wniósł o zmianę wyroku, uznanie, że dopuścił się zbrodni zabójstwa dziecka ze szczególnym okrucieństwem, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie w warunkach recydywy wielokrotnej i wymierzenie mu kary dożywotniego pozbawienia wolności. Apelacja nie została jeszcze rozpoznana. Czekamy na jej rozstrzygnięcie – dodaje Lidia Tkaczyszyn.

Decyzji Sądu Apelacyjnego można spodziewać się w najbliższym czasie. Dariusz P. zgodnie z decyzją sądu pierwszej instancji, pozostaje w areszcie do 30 czerwca 2022 roku.