Ciało 45-letniej kobiety zostało znalezione w środę 23 października w jej mieszkaniu na, 7 piętrze bloku przy ulicy Wielkiej Niedźwiedzicy 16. Zaniepokojeni jej nieobecnością w pracy współpracownicy powiadomili służby. Mieszkanie było zamknięte na klucz. Jak się okazało po sforsowaniu drzwi siłą, wewnątrz znajdowały się zwłoki kobiety. Sekcja zwłok potwierdziła wcześniejsze podejrzenia, kobieta została zamordowana.

11 grudnia policja zatrzymała sprawcę tej makabrycznej zbrodni. Mężczyzna w trakcie postępowania przyznał się do winy. Zaatakował wracającą z pracy kobietę w chwili kiedy wchodziła do swojego mieszkania. Kilkakrotnie uderzył ją w głowę, a następnie dusił do czasu aż przestała dawać oznaki życia. Ukradł jej złoty łańcuszek i około 400 złotych.

Sąd kilkakrotnie na wniosek prokuratora przedłużał podejrzanemu areszt tymczasowy. W maju 2020 roku mężczyzna został poddany obserwacji psychiatrycznej. Mężczyzna nie potrafił podać motywu brodni, której się dopuścił. Wiadomo, że był uzależniony od hazardu.

W czwartek 7 stycznia złożył przed sądem wyjaśnienia. W lutym odbędzie się kolejne posiedzenie sądu w tej sprawie.