„Ludzki brak empatii jest niewiarygodny! Czy ktoś z Was ma namiary na Pana dewelopera, boczna ulicy Myrka załączę zdjęcia. Bo chciałabym aby z czystym ludzkim odruchem empatii, nie uszkadzał przejazdu który z worków ułożyliśmy, aby wydostać się z zalanego osiedla. Ja rozumiem że być może Pan obawia się o kostkę. Ale nie jeżdżą tam ciężkie samochody, tylko osobowe .Wożąc dzieci do szkół. Próbujemy dostać się do pracy. To nasza jedyna droga wyjazdu. Wiec po prostu po sąsiedzku zwracam się z prośbą o udostępnienie tego przejazdu. Nasza sytuacja nie potrwa wiecznie” - pisze mieszkanka osiedla. (pisownia oryginalna).
Na wysokości pizzerii stoi auto LPGK i przejazdu także nie ma. Właściciele prywatnych dróg także odcięli swoich sąsiadów od drogi wyjazdowej. Mieszkańcy poprosili nas o pomoc. Niestety, nie udało nam się skontaktować z nikim, kto mógłby nam udzielić informacji o taki stan rzeczy, jak długo potrwa i dlaczego mieszkańców nie poinformowano tej sytuacji. Obietnice, że worki z piaskiem zostaną z tych ulic sprzątnięte, także nie zostały spełnione, zauważają mieszkańcy z żalem, twierdząc, że znów nikt nie reaguje.