Zrzut wody ze zbiornika Słup został zwiększony do 40 metrów sześciennych na sekundę, co może podnieść poziom Kaczawy o 30-40 centymetrów. Mimo to woda nie powinna osiągnąć korony wałów, choć największym zagrożeniem pozostaje ich przesiąkanie lub rozszczelnienie.
Niestety sytuacja meteorologiczna i hydrologiczna w najbliższych godzinach nie ulegnie poprawie, Strażacy Państwowej Straży Pożarnej, wspierani przez Wojska Obrony Terytorialnej, intensywnie pracują nad wzmocnieniem wałów. Miasto przygotowuje 50 tysięcy worków z piaskiem, przekazanych przez wojewodę dolnośląskiego, do dalszego umacniania newralgicznych miejsc.
St. bryg. Wojciech Huk, Komendant Państwowej Straży Pożarnej, zaznaczył, że nie da się przewidzieć, gdzie woda może wdzierać się do miasta. Na podstawie analizy wałów i doświadczeń z 1997 roku, wytypowano 10 kluczowych punktów na wałach, które są monitorowane przez zespół strażaków.
Prezydent ponowił apel do mieszkańców o zgłaszanie wszelkich oznak przesiąkania wałów pod numery telefonów ZKOC oraz biura prezydenta, które działają całodobowo. Zaapelował również, by unikać wchodzenia na wały.
- Jeżeli nie chcecie pomagać, nie przeszkadzajcie – powiedział prezydent Kupaj.
Prezydent Maciej Kupaj zaapelował do mieszkańców: „Potrzebujemy pomocy mieszkańców około godziny 23:00 (komunikat ze szczegółami pojawić się ma niebawem). Nie możemy Was poprosić o pomoc wcześniej, bo w związku ze spuszczaniem wody na Słupie służby na bieżąco muszą ocenić stan wody na poszczególnych odcinkach. Prosimy każdego, kto chce pomóc o obecność na wałach około godziny 23:00, ale zanim się tam wybierzecie, przygotujcie się odpowiednio!” Zabierzcie latarki, nieprzemakalne ubranie.