Funkcjonariusze zawrócili i ruszyli za pojazdem, chcąc skontrolować auto, jednak kierowca ani myślał się zatrzymywać, ponieważ jak się okazało, miał sporo na sumieniu. W trakcie ucieczki prochowiczanin zajeżdżał policjantom drogę, nie dawał się wyprzedzić, nie reagował na sygnały wzywające do zatrzymania i nie stosował się do znaków drogowych. Trwający niemal 20 kilometrów pościg zakończył się na terenach leśnych na granicy powiatów lubińskiego z legnickim, gdzie mundurowi zatrzymali skutecznie pojazd i kierowcę.
- Zatrzymanym okazał się 26-letni mieszkaniec Prochowic, który uciekał, ponieważ miał sądowy, dwuletni zakaz kierowania pojazdami, a w trakcie przeszukania zatrzymanego i jego samochodu funkcjonariusze znaleźli narkotyki w postaci pół porcji metamfetaminy i dwóch porcji marihuany — relacjonuje asp. szt. Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego lubińskiej policji.
- Młody mężczyzna po tym, jak trafił do policyjnej celi, usłyszał dwa zarzuty tj. kierowania pojazdem mechanicznym pomimo aktywnego zakazu sądowego oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej – przy czym czynu tego dopuścił się w warunkach „recydywy” oraz posiadania narkotyków, za co grozić mu będzie kara do 7,5 roku więzienia - dodaje asp. szt. Krzysztof Pawlik.
Mundurowi dodatkowo mając podejrzenie, że jest pod wpływem narkotyków, pobrali kierowcy krew do dalszych badań. Jeżeli okaże się, że kierował pod wpływem substancji zabronionych, postawione mu zarzuty zostaną rozszerzone o to przestępstwo, które z kolei jest zagrożone karą do 3 lat więzienia.