Na historię o szczątkach trafiły członkowie Stowarzyszenia Tiliae już w 2021 roku we wspomnieniach jednego z dawnych mieszkańców tych terenów.

- Wynikało z nich, że takie pochówki na terenie Piątnicy są. Trafiłyśmy d pana Antoniego Flejszara, to jeden z najstarszych żyjących mieszkańców wsi i on nam potwierdził, że takie szczątki na podwórkach były chowane, a wiedział to od swoich rodziców, którzy przyjechali na te ziemie w momencie, kiedy mieszkała na nich grupa Niemców. Wiedzieli, że w tym miejscu przez sąsiadów została pochowana rodzina, która popełniła tak zwane rozszerzone samobójstwo ze strachu przed Polakami i Rosjanami – opowiada Hanna Szurczak ze Stowarzyszenia Tiliae, która wspólnie z Natalią Murdzą znalazła miejsce pogrzebania zwłok.

W zbiorowej mogile na podwórku przy prywatnej posesji spoczywały ciała trzech dorosłych osób. Pozyskanie zgód na ekshumację trwało ponad rok. Dokonała jej Pracownia Badań Historycznych i Archeologicznych POMOST z Poznania. W pobliżu znaleziono też obrączkę, okulary i drobne monety.

- Są to ewangelicy, nie zachowały się dodatkowe informacje na temat tej rodziny. Mamy prawdopodobne nazwisko tej rodziny, ale nie mamy żadnej pewności, czy to faktycznie oni. Będzie publikowane na niemieckich stronach o tej tematyce i być może, ktoś się odezwie. Według przekazów rodzina nazywała się Buttig – wyjaśnia Hanna Szurczak.

Szczątki zostaną pochowane na cmentarzu wojennym w Nadolicach Wielkich pod Wrocławiem.