- Niespełna dwa tygodnie temu policjanci wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zatrzymali mężczyznę, który w różnych częściach miasta na terenie Legnicy korzystał z nieuwagi właścicieli niezamkniętych mieszkań, pomieszczeń biurowych oraz kancelarii parafialnych i kradł pozostawiona na wierzchu najbardziej wartościowe przedmioty. Podczas rozmowy z policjantami powiedział, że i tak będzie kradł, bo potrzebuje pieniędzy, a to jest jego stałe źródło dochodu – mówi komisarz Jagoda Ekiert, oficer prasowy legnickiej policji.

Wówczas zatrzymany mężczyzna usłyszał 8 zarzutów kradzieży w warunkach tak zwanej recydywy, czyli powrotu do przestępstwa. Prokurator Rejonowy w Legnicy zastosował wobec niego dozór policji, nakaz powstrzymywania się od używania środków odurzających oraz zakaz przebywania w godzinach od 22:00 do 6:00 w miejscach, w których gromadzą się osoby o negatywnej opinii społecznej.

Sąd swoje, a przestępca swoje. Chwilę, po wyjściu z policyjnego aresztu 30-latek znów zaczął kraść. Legnicy stała się dla niego niebezpieczna, wybrał się więc na „łowy” do powiatu kłodzkiego i tam okradał pensjonaty. Po kilku dniach i tam został zatrzymany.

Mężczyzna został przewieziony do Legnicy i usłyszał kolejne zarzuty kradzieży i kradzieży rozbójniczej w warunkach tak zwanej recydywy. Łącznie ma ich 14. Wartość strat, jakie poniosły pokrzywdzone osoby, wynosi 50 tysięcy złotych.

- Z uwagi na zuchwałość 30-letniego mieszkańca Legnicy prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do tego wniosku i aresztował mężczyznę na okres dwóch miesięcy. Sąd zdecyduje o wysokości kary, jaką poniesie, a grozi mu wyrok 15 lat pozbawienia wolności – dodaje komisarz Jagoda Ekiert.

Policja apeluje o zamykanie za sobą drzwi do klatek schodowych oraz zamykanie drzwi do mieszkań, domów lub innych pomieszczeń na klucz. W ten sposób można ustrzec się niespodziewanych wizyt złodzieja.