- W 2023 roku odnotowaliśmy 41 zgłoszeń dotyczących zagrożeń spowodowanych niewłaściwą infrastrukturą drogową. Policjanci potwierdzili 21 takich zgłoszeń, 20 się nie potwierdziło – informuje komisarz Jagoda Ekiert, oficer prasowy legnickiej policji.
Poprosiliśmy też o przykładową statystykę w kilku miesiącach roku. I tak w styczniu legniczanie zgłosili dziury w jezdni na Alei Rzeczypospolitej, błoto nawiezione przez ciężarówki na ulicy Śmigłowcowej, dziury w jezdni na ulicy Złotoryjskiej przy hucie.
Stan krytyczny drogi na ulicy Dobrzyniewskiej zgłoszony został na krajowej mapie zagrożeń w lutym. Błoto i żwir na ulicy Śmigłowcowej, dziura w jezdni na ulicy Tatrzańskiej. W marcu mieszkańcy zwrócili uwagę na dziury w jezdni na ulicy Pątnowskiej.
W grudniu na mapie zaznaczona została ulica Szczytnicka, na której zgłoszono uszkodzoną latarnię i znak drogowy. Kolejne zgłoszenie dotyczyło ulicy Pątnowskiej w okolicy Kunickiej i tu zgłaszający zwrócił uwagę na dziurę w jezdni. Kolejne zgłoszenie dotyczyły ulicy Iwaszkiewicza od ronda do przejścia la pieszych przy szpitalu, na całym odcinku dziury w jezdni i wyrwy w całej nawierzchni. Na nierówną drogę, liczne wyboje i wyrwy oraz wystające studzienki na ulicy Wańkowicza zwrócił uwagę kolejny mieszkaniec. Pojawiła się też informacja o braku znaku drogowego.
W listopadzie jeden z legniczan zwrócił uwagę na zabłoconą jezdnię na ulicy Bobrowej. Kolejny na dziury w jezdni na ulicy Złotoryjskiej przy hucie.
- Policjanci sprawdzają takie zgłoszenia i sporządzają notatki, które następnie przekazywane są zarządcy drogi – informuje komisarz Jagoda Ekiert, oficer prasowy legnickiej policji.
Nieznaczna ilość zgłoszeń na krajowej mapie zagrożeń bezpieczeństwa nie oznacza, że drogi w Legnicy nie są w fatalnym stanie. Wziąwszy jednak pod uwagę ilość zgłoszeń w Wałbrzychu, oznacza, dziury nie mają barw politycznych. Nie radzi sobie z nimi prezydent Szełemej, który od 2011 roku rządzi miastem z namaszczeniem Platformy Obywatelskiej.