Sąd Okręgowy
Foto: WO(lca.pl)
Sąd uznał Włodzimierza G. winnym zarzucanych mu czynów i skazał na 2 lata bezwzględnego więzienia, blisko o rok więcej, niż zażądał prokurator, który wniósł o skazanie mężczyzny na 13 miesięcy.
- Szkodliwość czynu oskarżonego jest co najmniej podwójna. Ministerstwo w dobrej wierze przekazało pieniądze podatników na szlachetny cel, jakim niewątpliwie jest remont zabytku. Oskarżony swoim działaniem mającym na celu osiągnięcie jakiejś korzyści chciał zainwestować pieniądze w bitcoiny i je najprawdopodobniej bezpowrotnie utracił. Po drugie stratną jest też parafia, która najprawdopodobniej będzie musiała teraz te pieniądze, i to niemałe, zwrócić Skarbowi Państwa i gminie Legnickie Pole – argumentował sędzia Bartłomiej Treter, uzasadniając wydany przez siebie wyrok.
– Podwyższenie wyroku związane jest z granicą ścigania takich przestępstw, która zaczyna się od 200 tys. zł. Tutaj mamy wielokrotność tej kwoty. Dlatego nie może być mowy o najniższym wymiarze kary. Nie chodzi o ślepą zemstę. Tutaj wystąpiła ciągłość czynu, nie odbyło się to w ciągu jednego dnia, ale kilku tygodni. Dodatkowo oskarżony nie zatrzymał się nawet wówczas, kiedy pojawiły się pierwsze zawirowania w umowie z osobami, którymi przelewał pieniądze. Sąd ma nadzieję, że oskarżony wyciągnie wnioski ze swojego zachowania i zrozumie jaki błąd popełnił – dodał sędzia.
Wyrok jest nieprawomocny.