Arkadiusz B. w czwartek 19 maja podjechał na rowerze do posesji, na której znajduje się sklep rowerowy. Zsiadł z jednośladu, pochylił się przy ogrodzeniu i podał psu środek, po którym zwierzę straciło przytomność. Tylko szybka reakcja właścicieli pozwoliła na uratowanie psu życia. Bulwersujący czyn nagrały kamery monitoringu. W ujęcie mężczyzny zaangażowali się legniczanie. Mężczyzna został zatrzymany. Trafił do aresztu, który opuścił po przyznaniu się do winy. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.

W środę 24 stycznia zeznawał ostatni świadek, były znajomy oskarżonego. Mężczyzna rozpoznał Arkadiusza B. na opublikowanym w internecie nagraniu z maja 2022 roku. Arkadiusz B., który początkowo przyznał się do winy, następnie odwołał zeznania i twierdził, że Kikę chciał tylko pogłaskać, ponieważ lubi zwierzęta.

W trakcie rozprawy pojawili się świadkowie, którzy twierdzą, że Arkadiusz B., który mieszkał na Osiedlu Sienkiewicza, jest sprawcą otrucia psów i kotów na tym właśnie osiedlu. Mężczyzna nie przyznaje się do tych czynów.

Na kolejnej, najprawdopodobniej ostatniej rozprawie, odtworzony ma zostać film z monitoringu, który jest dowodem w sprawie. Obrońca ma też złożyć kolejne wnioski dowodowe, mające świadczyć o niewinności Arkadiusza B. Mężczyźnie grozi 5 lat więzienia.