Świetlica Terapeutyczna nr 2 w Legnicy maa już swoją 28-letnią historię i od tylu lat organizuje dla swoich podopiecznych wspólnie z ich rodzicami spotkania wigilijne.

- To nasza tradycja, ale pierwszy raz dostąpiliśmy zaszczytu zorganizowania spotkania w tak pięknej i dużej sali. To też zasługa naszych rodziców, którzy tak tłumnie zawsze przychodzili, że musieliśmy organizować wigilie w kilku turach, bo mamy ciasno i nie mieściliśmy się. Rodzice są tak bardzo zaangażowani w to, co dzieje się w świetlicy, co widać dzisiaj po zastawionych stołach, że dzięki życzliwości pani dyrektor schroniska mogliśmy się tu spotkać. Dziś po raz pierwszy wszyscy razem – mówi Bogusława Raszyńska, dyrektor Świetlicy Terapeutycznej nr 2 w Legnicy.

Dyrektor Bogusława Raszyńska i jej czternastoosobowy zespół ma pod opieką prawie setkę dzieci, z czego 20 dzieci uchodźców z Ukrainy. Chętnych jest wiele więcej, ale jak mówi dyrektorka, świetlica nie jest z gumy, więc chętni cierpliwie czekają, aż zwolni się miejsce.

- Jak już przyjdą, zostają z nami na całe lata i to jest ważne, że możemy je wspierać przez lata – dodaje dyrektorka.

Społeczność „dwójki” to wielka rodzina, wspierająca się, angażująca wspólnie w wiele inicjatyw, bez względu na czas, który trzeba poświęcić. Wiele dzieci to kolejne pokolenie podopiecznych świetlicy.

Spotkanie wigilijne było wielkim wspólnym świętem, przygotowanym wspólnie przez wszystkich. Rodzice przygotowali potrawy wigilijne, dzieci wspólnie z kadrą cudowne jasełka. Wszystkich obdarował Mikołaj.