- Przyjechałam tu jako Kinga Zawodnik, osoba, która w życiu doświadczyła bardzo dużo złego, nie jako pani z telewizji, której dzieci mają słuchać. Dzieliłam się swoją historią. Opowiadałam o tym, czego doświadczałam i pokazywałam drogę, że przemoc, hejt, obrażanie, wyzywanie, to złe zjawiska, których w naszym życiu nie powinno być. Wiem, że te spotkania pomogły niejednej osobie. Mam bardzo pozytywny feedback nie tylko ze strony młodzieży, ale również rodziców, dyrektorów. Jestem przeszczęśliwa, że mogę tu być. Legnica jest jedynym miastem w całej Polsce, która zaufała nam i przeprowadziła rozmowy hejcie we wszystkich swoich szkołach. To bardzo duży problem i nie powinniśmy go zamiatać pod dywan – zaznaczyła Kinga Zawodnik.
- Wiem teraz jak bronić się przed hejtem i jak mu zapobiegać. Należy nie reagować i nie odpowiadać hejtem, bo to innych nakręca. Jak odróżnić hejt od krytyki? Myślę, że krytyka idzie ze strony przyjaciół, hejt od nieznajomych – mówił Oskar Lis, uczeń Szkoły Podstawowej nr 18.
W środę 13 grudnia odbyło się wielkie podsumowanie projektu. Gościem specjalnym obok Kingi był Adrian „Medusa” Salamon, popularny youtuber, który także mówił o hejcie.
- Chcę im powiedzieć, żeby nie przejmowali się tym, co myślą ludzie. Chcę im przekazać też, żeby potrafili odróżnić krytykę od hejtu. Bo hejt może człowieka zniszczyć psychicznie, więc nie powinni na niego zbytnio zwracać uwagi, a z krytyki powinni wyciągać wnioski i lekcje. Spotkałem się z hejtem, działając w internecie, spotykamy się z nim codziennie. Uważam, że im dłużej jestem w sieci, tym bardziej jestem na niego odporny. Najważniejsze, żeby nie reagować i nie wdawać się w dyskusje z hejterami, bo właśnie to jest dla nich pożywką – powiedział Adrian „Medusa” Salamon, youtuber i idol młodego pokolenia.
Cykl spotkań zakończył się w hotelu Qubus podsumowaniem, podczas którego padło zobowiązanie do kontynuowania projektu w przyszłym roku, a ziarno dobroci, które zostało zasiane i wykiełkowało, będzie pielęgnowane w legnickich szkołach.
- Myślę, że to jest bardzo dobry projekt i na czasie, bo mamy problemy w szkołach. Dzieci w mediach społecznościowych obrażają się, myśląc, że nie poniosą z tego tytułu żadnych konsekwencji, dlatego im więcej mówi się o problemie, tym lepiej – podsumowała Renata Bieńkowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4.