REKLAMA
Lca.pl » Fakty » Legnica

2023-10-25 13:57:00 - Autor: LS(lca.pl)
Rodzina broni Arkadiusza B. Kolejny świadek oskarża
Przed Sądem Rejonowym w Legnicy zeznawali najbliżsi członkowie rodziny Arkadiusza B., którym ciąży zarzut działania ze szczególnym okrucieństwem i otrucia psa biegającego po jednej z posesji przy ulicy Jaworzyńskiej. Oboje zgodnie twierdzą, że oskarżony nie byłby w stanie dopuścić się takiego czynu. Arkadiusz B. na pierwszej rozprawie odwołał przyznanie się do winy,twierdząc, że przyznał się do niej, bo był szykanowany przez współaresztantów.
REKLAMA


Jacek Seweryn
Foto: LS (lca.pl)
Sąd przesłuchał w pierwszej kolejności lekarza weterynarii, który na stałe zajmował się suką Kiką. A nie został wezwany do pomocy, kiedy doszło do zatrucia. Weterynarz potwierdził, że widział psa dzień po zdarzeniu i jego stan był dobry.

Kika była moją wieloletnią pacjentką. Dzień po zdarzeniu właściciel poinformował mnie, co się stało i jakie objawy wystąpiły, pokazał mi również filmik z zajścia. Podałem jej zastrzyk regenerujący wątrobę. Właściciel miał mnie informować o stanie psa, w przypadku pogorszenia zdrowia miał z nim przyjechać. Dowiedziałem się w następnym dniu od właścicieli, że podobne objawy znów wystąpiły, trwały krótko, pies doszedł do siebie. Później pies był pod opieką innych lekarzy weterynarii – zeznał lekarz weterynarii, który uznał też, że jest mało prawdopodobne, aby objawy, jakie wystąpiły u Kiki, były wynikiem operacji, którą przeszła kilka lat wcześniej.

Jako następna przed obliczem sądu stanęła siostra oskarżonego, która z całą stanowczością oświadczyła, że jej brat jest niewinny, ponieważ nie byłby w stanie skrzywdzić żadnego zwierzęcia.


Siostra Arkadiusza B.
Foto: LS (lca.pl)
- Wierzę w to, że mój brat jest niewinny. Jest osobą wrażliwą, spokojną i empatyczną, dobrze nastawioną zarówno dl ludzi i zwierząt. Nie mógłby popełnić tego czynu – powiedziała siostra oskarżonego, podobnie zeznawał ojciec Arkadiusza B.

Siostra oskarżonego oraz jego ojciec zaprzeczyli, jakoby mieli kupować na życzenie jego życzenie makrele w osiedlowym sklepie. Od trucizny podawanej w między innymi makrelach miały być trute zwierzęta na Osiedlu Sienkiewicza, gdzie rodzina mieszkała.

Jako ostatni zeznawał świadek, do którego dotarł legnicki TOZ. Mężczyzna przez lata mieszkał na Osiedlu Sienkiewicza i miał widzieć, jak Arkadiusz B. podawał kotom sąsiadki kromkę chleba posmarowaną czymś, po czym koty dostały drgawek i torsji. Sąd wysłuchał zeznania świadka, dodając jednocześnie, że przypadki trucia zwierząt na Osiedlu Sienkiewicza nie są objęte aktem oskarżenia, mogą mieć jednak wpływ na wizerunek oskarżonego.

Arkadiusz B., jak twierdzą członkowie jego rodziny, po tym, jak został oskarżony o otrucie psa, rozchorował się na nieuleczalną chorobę i jest w trakcie leczenia. Z tego między innymi powodu oskarżony nie zjawił się w sądzie. Jego obrońcy złożyli do sądu wniosek o uchylenie dozoru policji. Oskarżony ma się meldować trzy razy w tygodniu, jedna, jak argumentował Paweł Banach, ze względu na chorobę nie może wychodzić z domu. Prokurator wniósł o dozór raz w tygodniu. Sąd przychylił się do wniosku i zdecydował o powołaniu biegłego, który oceni stan zdrowia Arkadiusza B., któremu grozi nawet 5 lat więzienia.

Przypomnijmy.
Przypomnijmy. Arkadiusz B. w czwartek 19 maja podjechał na rowerze do posesji, na której znajduje się sklep rowerowy. Zsiadł z jednośladu, pochylił się przy ogrodzeniu i podał psu środek, po którym zwierzę straciło przytomność. Tylko szybka reakcja właścicieli pozwoliła na uratowanie psu życia. Bulwersujący czyn nagrały kamery monitoringu. W ujęcie mężczyzny zaangażowali się legniczanie. Mężczyzna został zatrzymany, przyznał się do winy i trafił przed oblicze sądu, przed którym odwołał swoje zeznania. W międzyczasie pojawili się świadkowie, którzy oskarżają mężczyznę o trucie zwierząt na Osiedlu Sienkiewicza. 


Paweł Banach
Foto: LS (lca.pl)

Sprawa Arkadiusza B.
Foto: LS (lca.pl)

Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl

Podziel się:

Dodaj swój komentarz
[Anonimowy Gość]
Za to -na co mają dowody - za tego pieska - Kike , za te kociaki,powinni mu dowalić... I podawać to samo do żarcia. Niedorozwój...
[Anonimowy Gość]
Nagranie jest - jest - większość Legnicy widziała ,a ten gnój zmienia teraz zeznania ( pewnie w areszcie współosadzeni go poinstruowali...) Nie go surowo ukarzą !!!! Widać że rodzinka podobna- jeszcze...
[Anonimowy Gość]
Stać go na najlepszego adwokata w mieście i jednego z najlepszych na Dolnym Śląsku. Ciekawa jestem, co to za gość... Chyba najdroższego... chciała Pani napisać. Jeśli jest najskuteczniejszy, to w pe...
[Anonimowy Gość]
Nawet stanąć przyzwoicie nie potrafi jak przystało na powagę urzędu.
[Anonimowy Gość]
Nagranie jest - jest - większość Legnicy widziała ,a ten gnój zmienia teraz zeznania ( pewnie w areszcie współosadzeni go poinstruowali...) Nie go surowo ukarzą !!!! Widać że rodzinka podobna- jeszcze...
[Anonimowy Gość]
Przecież jest nagranie... Powinna być surowa kara.
komentarze: 28. Przeczytaj wszystkie

REKLAMA
PRZECZYTAJ TAKŻE
REKLAMA
PORTAL LCA.PL
O firmie | Praca | Kontakt | Regulamin
59-220 Legnica, Wjazdowa 6
tel: +48 500 197 963
e-mail: redakcja@lca.pl