REKLAMA
Lca.pl » Fakty » Legnica

2023-09-12 19:00:32 - Autor: LS(lca.pl)
Czuje się odpowiedzialny, ale odrzuca zarzuty prokuratora
Za tydzień Tomasz P. nauczyciel wychowania fizycznego usłyszy wyrok. Będący pod jego opieką 13-letni Kuba podczas lekcji wychowania fizycznego został uderzony w głowę ważącą ponad 100 kg kłodą podczas wykonywanego z kolegami na polecenie nauczyciela ćwiczenia. Chłopiec zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Mężczyzna jest oskarżony o to, że przyczynił się do śmierci chłopca.
REKLAMA


Kazimierz Chłopecki
Foto: LS(lca.pl)
Zanim na sali padły mowy końcowe, sąd wysłuchał biegłego, który już w pierwszym akapicie stwierdził, że zaproponowane przez nauczyciela wychowania fizycznego ćwiczenie, podczas którego dziesięciu 13-latków miało podnieść i przenieść nad głową 10-metrowy, ważący 107 kg konar nie powinno mieć miejsca.


Zeznanie Pawła F. Nowaka
Foto: LS(lca.pl)
- Nie było ono zgodne z naczelnym celem wychowania fizycznego. Nie uczy się takich czynności ruchowych, które nie mają żadnego zastosowania w życiu codziennym. Ćwiczenie było bezzasadne i co istotne, pod wieloma względami niebezpieczne, a jego wykonanie bez przygotowania, zwiększało ryzyko niepowodzenia. Użycie tego przedmiotu było bardzo nierozsądne – stwierdził Paweł F. Nowak z katedry wychowania fizycznego Politechniki Opolskiej, biegły powołany w tej sprawie.

Biegły zwrócił uwagę na fakt, iż warunki, w jakich ćwiczenie było wykonane, także dalekie były od bezpiecznych. Nierówne podłoże, użycie przedmiotu obłego, nieregularnego, nieporęcznego w chwytaniu i przede wszystkim ciężkiego, bez dobrego przygotowania było skrajnie niebezpieczne.

Opinię Pawła Nowaka starał się podważyć Marcin Harasimowicz, obrońca oskarżonego. Samego biegłego starał się zdyskredytować, przywołując dwie wcześniejsze opinie biegłych doktora Pawła Nowaka i profesora Włodzimierza Erdmanna, znacznie różniące się od ostatniej, które przyczyniły się do uniewinnienia nauczyciela. Harasimowicz wniósł o konfrontację wszystkich trzech biegłych. Sprzeciwił się temu Mariusz Kluczyński, argumentując, że poprzednie zostały zakwestionowane przez Sąd Apelacyjny, który uchylił poprzedni, uniewinniający Tomasza P. wyrok. Wniosek oddalił sędzia Kazimierz Chłopecki, który zamknął przewód sądowy, by wysłuchać mów końcowych.


Mariusz Kluczyński
Foto: LS(lca.pl)
- Ze zgromadzonych dowodów wynika to, co dzisiaj spointował w opinii biegły. Przede wszystkim z zeznań dzieci wynika, że nie wiedziały do końca, w jaki sposób ćwiczenie niebezpieczne, bezzasadne, należy wykonać. To nie jest tak, jak próbuje forsować obrona, że Jakub z uwagi na swój stan nierozgarnięcia nie zrozumiał instrukcji i w ten sposób doszło do nieszczęśliwego wypadku (...) każde ćwiczenie powinno być poprzedzone instruktażem, przekazanym językiem komunikacji dostosowanym do wieku, tu w tym przypadku odbiorcami były dzieci z różnym stanem rozwoju psychofizycznego, uważnością, koncentracją. Po instruktażu rolą nauczyciela jest sprawdzenie, czy dzieci zrozumiały, tu tego zabrakło – powiedział w mowie końcowej prokurator Mariusz Kluczyński.

Prokurator ponownie wnioskował o karę roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 3 lata, nakaz informowania sądu o przebiegu okresu próby, 5-letni zakaz pracy w zawodzie nauczyciela wychowania. Prokurator wniósł też o przyznanie małoletnim pokrzywdzonym po tysiąc złotych nawiązki10 tys. złotych rodzicom tragicznie zmarłego ucznia. Oskarżyciel posiłkowy wniósł podobny wyrok oraz o przyznanie rodzicom Kuby po 50 tys. zł.

O całkowite uniewinnienie wnieśli Tomasz P. i jego adwokat Marcin Harasimowicz, który zarzucił prokuratorowi naruszenie w sposób rażący prawa do obrony.


Proces Tomasza P.
Foto: LS (lca.pl)
- Czego nie chce wyjaśnić, jakich okoliczności prokurator nie chce podnieść, nie zawiadamiając obrońcy o przesłuchaniach małoletnich? Efekt jest taki, że chłopcy wówczas 13-letni nie mieli umiejętności mówienia, opowiadania o swoich przeżyciach. Są syntetyczni jak sportowcy, nie odpowiadają niepytani – mówił obrońca, zarzucając prokuratorowi, że ten nie wiedział, o co pytać i dlatego dziś nie można ustalić dokładnie, co stało się podczas lekcji w Lasku Złotoryjskim.

- Jaki walor ma przesłuchanie chłopców w sądzie po czterech latach? Ano taki, że sąd z najwyższą ostrożnością powinien w zakresie odtworzenia przebiegu zdarzenia, z najwyższą ostrożnością do nich podchodzić (…). Wnoszę o uniewinnienie oskarżonego od całości zarzutów – zakończył mecenas Marcin Harasimowicz.

Tomasz P. po wypadku pojechał do szpitala i na kolanach błagał ojca zmarłego Kuby o wybaczenie, jednak winnym zarzucanych mu czynów się nie czuje, a prośba o przebaczenie nie była przyznaniem się do winy. Swoją przemowę rozpoczął od prośby do oskarżyciela posiłkowego. Tomasz P. stwierdził, że w lasku Złotoryjskim spędził z uczniami kilkaset godzin i prowadził tam atletykę terenową.

- Proszę o przekazanie rodzinie wyrazów współczucia dla rodziny. Sam mam trójkę dzieci i wiem, że dziecko powinno wrócić po lekcjach do domu. Tego, co się stało, to dla mnie zawodowa tragedia i już nic tego nie zmieni. To jest fakt w moim życiu. Od 5 lat nie jestem nauczycielem, jestem w stanie zawieszenia. Chciałbym, żeby już minął. Ponoszę odpowiedzialność, za to, co się stało, ale nie czuję się winny zarzutów stawianych przez prokuraturę – zaznaczył Tomasz P., wnosząc o uniewinnienie od wszystkich zarzutów.

Na Tomaszu P. ciążą zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci 13-letniego Kuby, spowodowanie obrażeń ciała u innego chłopca oraz narażenie uczniów uczestniczących w terenowych zajęciach wychowania fizycznego na niebezpieczeństwo utraty zdrowia, życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Do tragicznych zdarzeń doszło we wrześniu 2018 roku. Proces mężczyzny, który w listopadzie 2021 roku został uniewinniony, po wniesieniu apelacji ruszył ponownie w maju 2022 roku. Wyrok w tej sprawie sąd ogłosi 19 września.


Kazimierz Chłopecki
Foto: LS(lca.pl)

Mariusz Kluczyński
Foto: LS(lca.pl)

Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl

Podziel się:

Dodaj swój komentarz
[Anonimowy Gość]
Mówimy o skutkach decyzji nauczyciela...a gdyby zginęło dwóch lub więcej dzieciaków??? Czy ten człowiek nie ma honoru???!!!
[Anonimowy Gość]
Mówimy o skutkach decyzji nauczyciela...a gdyby zginęło dwóch lub więcej dzieciaków??? Czy ten człowiek nie ma honoru???!!!
[Anonimowy Gość]
Współczuję rodzicom chłopca ogromnej tragedii. Jestem również byłym uczniem Pana Tomasz, który jest w moich oczach prawdziwym nauczycielem z powołania i dobrym człowiekiem w życiu codziennym. Niestet...
[Anonimowy Gość]
Ewidentnie zawinił nauczyciel!!! Dlaczego nie ma w nim męskości? Czego nie weźmie na klatę odpowiedzialności i poczucia winy? Czyżby był słaby? a może jest mięczakiem? Kazał dzieciakom dźwigać ci...
[Anonimowy Gość]
Ewidentnie zawinił nauczyciel!!! Dlaczego nie ma w nim męskości? Czego nie weźmie na klatę odpowiedzialności i poczucia winy? Czyżby był słaby? a może jest mięczakiem? Kazał dzieciakom dźwigać ci...
[Anonimowy Gość]
To ten co te gołębie trzymał ? Pawełki ?
komentarze: 43. Przeczytaj wszystkie

REKLAMA
PRZECZYTAJ TAKŻE
REKLAMA
PORTAL LCA.PL
O firmie | Praca | Kontakt | Regulamin
59-220 Legnica, Wjazdowa 6
tel: +48 500 197 963
e-mail: redakcja@lca.pl