Batalię o przystanek kolejowy w Kunicach na trasie Legnica – Wrocław mieszkańcy gminy Kunice rozpoczęli przed trzema laty. Starania odniosły skutek, i przystanek Kunice znalazł się na liście rządowego programu budowy i modernizacji przystanków kolejowych na lata 2021 – 2025, zakładającego skomunikowanie mniejszych miejscowości i likwidację obszarów wykluczenia komunikacyjnego. Realizatorem programu jest PKP PLK.

O zmianę lokalizacji przystanku zawnioskował do ministra Bartłomiej Rodak, rzecznik Kolei Dolnośląskich, kandydat na prezydenta Legnicy i kandydat na posła z listy Bezpartyjnych Samorządowców, który wyraźnie zaznaczał, że wniosek składa, jako osoba prywatna. Argumentował, że przeniesienie przystanku u zbiegu ulic Wrocławskiej i Ceramicznej będzie dostępny dla mieszkańców Kunic i obydwu legnickich osiedli i będzie mogło z niego korzystać nie 3, a 9 tysięcy osób.

Na wniosek Rodaka natychmiast zareagował Krzysztof Błądziński, przewodniczący kunickiej rady gminnej, który wystosował do ministerstwa pismo, w którym argumentował, że to gmina Kunice potrzebuje skomunikowania z Legnicą i Wrocławiem. Błądziński zaznacza, że w działaniach wsparła go poseł Ewa Szymańska. Przewodniczący rady otrzymał odpowiedź z Ministerstwa Infrastruktury. Jest w nim między innymi informacja, że Rada Ministrów przesunęła inwestycję w Kunicach z listy rezerwowej na podstawową. Wszystko wskazuje więc na to, że inwestycja w Kunicach zostanie zrealizowana przez PKP PLK, które otrzymały na nią rządowe środki.