Misternie uplecione ze zbóż pochodzących z tegorocznych zbiorów wieńce dożynkowe, symbolizujące ciężką pracę rolników z sołectw gminy Legnickie Pole wyeksponowane zostały w honorowym miejscu przed sceną. Wójt Rafał Plezia wdzięczny za ciężką pracę rolników dziękował im, a przyjmując bochen wypieczony ze zbóż, zapewnił, że będzie go dzielił sprawiedliwie i tak, by nikomu tego chleba nie zabrakło.

- Wszystkim rolnikom należą się gratulacje i podziękowanie za ich umiejętności, doświadczenie, ciężką pracę i ja dziś im dziękuję w imieniu wszystkich mieszkańców. Życzę wam wszystkim, żeby jak najmniej doświadczały was zjawiska atmosferyczne jak deszcze, grad. Życzę stabilnego rozwoju, tego, abyście mogli sprzedawać swoje produkty w dobrych cenach w Polsce i za granicą. Żebyście odnosili korzyści z tej ciężkiej pracy, którą wykonujecie. Dziękuję wszystkim gospodyniom, wszystkim gospodarzom za trud i pracę w rozwoju całej naszej gminy – mówi do celebrantów sobotniej uroczystości wójt Rafał Plezia.

Sobota 2 września to w gminie Legnickie Pole czas świętowania. Gminne dożynki, jedno z najważniejszych gminnych świąt przyciągnęły do stolicy gminy mieszkańców wszystkich sołectw, którzy przed jesiennymi pracami w polu mają czas na spotkanie, podsumowanie i wspólną zabawę.

Wójt Rafał Plezia cieszy się z tego, że rolnicy mimo trudnych czasów mają powody do radości.

- Nasi rolnicy osiągnęli wysokie plony. Dziś jedyną obawą, jaka ich trapi, są ceny i niestety każde gospodarstwo w Polsce się z tym problemem boryka. My jako gmina robimy wszystko, żeby rolnikom żyło się dobrze. Między innymi dbamy o drogi, o to żeby mieli ulgi w podatkach. Być może to są drobiazgi, ale mają znaczenie dla poszczególnych gospodarstw. Kilka lat temu, kiedy nawiedziła nas susza, powołałem specjalny zespół, który pomagał rolnikom w uzyskaniu pomocy finansowej z tytułu szkód nią spowodowanych. Myślę, że taka jest nasza rola, pomagać, kiedy pojawiają się problemy i nie przeszkadzać w pracy – podkreśla Rafał Plezia.

Rolnicy z gminy Legnickie Pole ciężko pracowali, by zebrać z pól, ogrodów swoje zboża, warzywa i owoce. Mają więc powody do dumy i tego, by pochwalić się efektami znojnej pracy. Gospodynie wypiekły chleby, ciasta, by móc podzielić się z innymi. Stoiska, na których wystawiły się sołectwa, były oblegane.