REKLAMA
Lca.pl » Fakty » Legnica

2023-05-30 07:04:00 - Autor: LS(lca.pl)
Dźgał policjanta nożem „w obronie własnej”
Recydywista Tomasz Z. zasiadł na ławie oskarżonych w Sądzie Rejonowym w Legnicy. Odpowiada za czynną napaść na interweniującego policjanta. Za działanie w warunkach wielokrotnej recydywy grozi mu 15 lat.
REKLAMA


Oskrażony Tomasz Z.
Foto: LS (lca.pl)
Prokurator oskarżył Tomasza Z. o to, że 1 lutego dokonał czynnej napaści na podejmującego interwencję policjanta.

- W ten sposób, że nie zastosował się do wydanego przez policjanta polecenia do zatrzymania się i rozpoczął pieszą ucieczkę. Po zatrzymaniu nie zastosował się do wydawanych przez niego poleceń. Szarpał policjanta i uderzał go także przy pomocy noża do tapet. Zadał funkcjonariuszowi policji wiele ciosów w twarz, głowę i inne partie ciała, powodując obrażenia w postaci ran ciętych twarzy, szyi, podudzia lewego, palców prawej ręki, skutkujących naruszeniem czynności narządu ciała oraz rozstroju zdrowia powyżej siedmiu dni. Tym samym naraził pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a czynu tego dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa – oskarżał Tomasza Z. Prokurator.

Poszkodowany policjant wrócił do pracy po ponad trzech miesiącach leczenia. Ma za sobą dwie operacje plastyczne twarzy, pozostały mu blizny na pozostałych częściach ciała i nie ukrywa, że także na psychice.

Tomasz Z. przeprosił poszkodowanego policjanta. Przyznał się do tego, co się wydarzyło i stwierdził, że nie chciał, żeby doszło to takiej sytuacji. Wyraził też chęć dobrowolnego poddania się karze, na co zgody nie wyraził prokurator. Tomasz Z. tłumaczył, że nie wiedział, że to funkcjonariusz policji. Mówił, że kilka godzin wcześniej ktoś próbował potrącić go samochodem, ale to jego wewnętrzne sprawy i nie chce o tym mówić. Dowodził, iż interweniujący policjanci nie ostrzegli, że są funkcjonariuszami. Nóż, którym zaatakował policjanta, potrzebny mu był do rozcięcia leżącej przy śmietniku kanapy, z której miał wyjąć drzewo na opał. Sędzia Katarzyna Sobieska przeczytała zeznania złożone wcześniej przez oskarżonego.

- Żona powiedziała, idź po te drzewo i przynieś je. Wziąłem drzewo, położyłem i wyszedłem na chodnik zapalić papierosa. W tym czasie szedł jakiś chłopak, zawołałem go, bo chciałem zapytać, gdzie mieszka Artur. To moje sprawy, to nie były sprawy narkotykowe. Ten chłopak nie zdążył do mnie podejść. Miałem plecak na ramieniu, podjechał samochód i mężczyzna powiedział, hej koleżko. Jak zobaczyłem człowieka, od razu stwierdziłem, że to ci nasłani na mnie. Zacząłem uciekać, później zostałem przewrócony. Z mojej strony nie było żadnych uderzeń, bo nie było takiej możliwości. Jak upadliśmy, to on mnie przewrócił na brzuch, dał mi kolano na kark czy na plecy. Ja się pytałem, czy to policja, on powiedział tak k...a jestem z policji. Wtedy wyprostowałem rękę i oddałem mu nóż. Zaatakowałem nożem jak, on mnie przewracał na ziemię. Machałem ręką na wszystkie strony, bo się bałem […] Jestem normalnym człowiekiem, byłem przerażony tą sytuacją – wyjaśniał Tomasz Z. przed prokuratorem.

- Broniłem się, bo chciałem uciekać dalej. Na nikogo nie napadłem, ja tylko uciekałem, widać to na nagraniu kamer – dodał oskarżony przed sądem.

Wyjaśniał, że machał ręką z nożem za głową, ponieważ policjant bił go w tył głowy. Zupełnie inną wersję zdarzeń przedstawili interweniujący policjanci. Dodać należy, że obrażenia policjanta były bardzo rozległe, nie tylko na twarzy i szyi, ale także palców dłoni i podudzia. Napastnik był tak rozjuszony, że udało się go obezwładnić dopiero po tym, jak poszkodowanemu funkcjonariuszowi przybiegł na pomoc jego kolega z patrolu.

Interweniujący policjant zeznał, że nie znał wcześniej oskarżonego. Po fakcie dowiedział się, że dwa dni wcześniej była wobec tego niego interwencja, gdzie według zgłoszenia groził żonie też nożem. Razem z kolegą z patrolu, wiedzeni długoletnim doświadczeniem podjęli interwencję, ponieważ podejrzewali, że może dojść do handlu narkotykami, ich podejrzenia wzbudził plecaka, który miał oskarżony i dziwnego zachowania obu mężczyzn. Policjant zaznaczył, że pracowali w patrolu wywiadowczym, byli nieumundurowani i jechali nieoznakowanym radiowozem, ale te są znane i mężczyźni na ich widok zareagowali nerwowo, więc postanowili sprawdzić czy nie dochodzi do przestępstwa.

- Wysiadłem z radiowozu, z niewielkiej odległości głośno i wyraźnie powiedziałem, proszę podejść, policja. W tym momencie mężczyzna z plecakiem zaczął uciekać. W trakcie ucieczki zdjął plecak i wyrzucił go. W trakcie pościgu wydawałem plecenia, stój policja. Kiedy do niego dobiegłem i złapałem, zaczął mi zadawać ciosy nożem w okolicy twarzy. Próbowałem go obezwładnić. Jedną ręką stosując ochwyt szyi, próbowałem go położyć na ziemię, drugą broniłem się przed nożem. Nadal mówiłem, że jestem policjantem, nie przynosiło to żadnych efektów, nadal stawiał opór. Udało mi się go obalić. Dobiegł kolega, udało nam się mężczyznę obezwładnić, po czym kolega wezwał wsparcie, pomoc medyczną i zaopatrzył mi rany twarzy. Miałem dwie rany na oku, milimetry od oka, ranę ciętą szyi, palców i głęboko ranioną do kości ranę na nodze – zeznawał poszkodowany policjant.

Zeznania poszkodowanego potwierdził jego kolega z patrolu, który pomógł obezwładnić agresora. Mówił też o tym, że policjant z interweniujący dwa dni wcześniej w domu oskarżonego usłyszał od jego żony, że mężczyzna nosi nóż w rękawie i jest bardzo niebezpieczny. Tomasz Z. w 2021 roku opuścił zakład karny, w którym odbywał wyrok 8 lat więzienia za rozbój. Za działanie w warunkach recydywy grozi 15 lat więzienia. Sąd odrzucił wniosek obrony o uchylenie aresztu wobec mężczyzn. Na wyrok poczeka w areszcie.

Przypomnijmy. Do ataku na policjanta doszło 1 lutego  podczas interwencji w rejonie ulic Głogowskiej i Prusa. 


Zeznanie poszkodowanego policjanta
Foto: WO(lca.pl)

Zeznanie świadka
Foto: LS (lca.pl)

Oskrażony Tomasz Z.
Foto: LS(lca.pl)

Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl

Podziel się:

Dodaj swój komentarz
[Anonimowy Gość]
No i tak ma być. Wiadomo, że policja się napoci, a sąd przyklepie najmniejszą karę, ale patolę trzeba tępić. Brawo policjanci!
[Anonimowy Gość]
Następny patocpun z dzielnicy kozak
[Anonimowy Gość]
Gościu leżeć sztywny powinien za to że z kosą na policjanta leci. Oby zgnił w pierdlu
[Anonimowy Gość]
Krzywy *** z zaqurewia. Do utylizacji. Ale co, byłeś tam i korzystałeś z usług kobiet czy byłeś tam przypadkiem? W jaki sposób można tam wjechać przypadkiem i dlaczego wątek Zakaczawia pojawia się ...
[Anonimowy Gość]
Po co policjantom dali pistolety, żeby je nosili dla ozdoby. Ten Paris powinien leżeć sztywny.
[Anonimowy Gość]
Krzywy *** z zaqurewia. Do utylizacji. Ale co, byłeś tam i korzystałeś z usług kobiet czy byłeś tam przypadkiem? W jaki sposób można tam wjechać przypadkiem i dlaczego wątek Zakaczawia pojawia się ...
komentarze: 50. Przeczytaj wszystkie

REKLAMA
PRZECZYTAJ TAKŻE
REKLAMA
PORTAL LCA.PL
O firmie | Praca | Kontakt | Regulamin
59-220 Legnica, Wjazdowa 6
tel: +48 500 197 963
e-mail: redakcja@lca.pl