Życzenia wszystkim narodowościom złożył Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy. Dołączyli się do nich także biskup Andrzej Siemieniewski, ksiądz Jerzy Gansel i ksiądz prawosławny Lubomir Worhacz.
Każda narodowość przedstawiła swoje zwyczaje i opowiedziała o potrawach, jakimi zastawiane są wigilijne stoły. Była wspólna kolęda i dzielenie się opłatkiem i prosforą, a później wspólne spożywanie kolacji wigilijnej i okazja, żeby skosztować dań innych narodowości.
Lidia Beucher poślubiła Francuza. Z mężem wyjechała do Francji na trzydzieści lat, dziewiętnaście lat temu zapuścili korzenie w Polsce, w Kruszynie. Na Wigilii Narodów gościli już kolejny raz. Joel Beucher przygotował potrawy na stół wigilijny.
- Na francuskiej wigilii spożywa się mięso z drobiu, ostrygi, pije się wino, szampana. W zależności od regionu kolacja wygląda inaczej. Na każdym stole znajdzie się bûche de Noël, czyli bożonarodzeniowe polano, kawałek drewna. Nie ma tradycji dwunastu potraw, ale na południu Francji w Prowansji jest trzynaście deserów. Francuzi zaczynają od aperitifu, później entrée, czyli na przykład galaretka, pasztet, ostrygi, ślimaki. Później przychodzi kolej na mięso, najczęściej jest to gęś. Na zakończenie jest deser – opowiadał Joel Beucher.
Od początku w tradycyjnej wigilii uczestniczy mniejszość ukraińska, która od czasu wybuchu wojny w Ukrainie znacznie się powiększyła.
- Tam jest wojna, ale żyć trzeba. Oczywiście ciągle myślimy o tym, co tam się dzieje i mamy w sercach naszych braci z Ukrainy, ale tradycję trzeba kultywować, jestem przekonani, że mimo wojny także usiądą do wigilijnych stołów i będą się dzielić potrawami. Najpowszechniejszym życzeniem powtarzanym w Ukrainie jest życzenie spokojnego nieba, żeby żadna rakieta ani żaden samolot wroga nie zakłócał tego spokoju. Ta Wigilia, która przed nami będzie szczególna, dzisiaj zaprosiliśmy do naszego grona również uchodźców. Również przygotowali potrawy, ale najważniejsze, że są z nami – mówił Jerzy Pawliszczy z legnickiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce.
- Nasze wigilie prawie się nie różnią. Potrawy są podobne. Jedyną równicą jest to, że my dzielimy się prosforą, Polacy opłatkiem. Także wiele kolęd jest takich samych, różnica jest taka, że każdy naród śpiewa je w swoim języku – dodał Jerzy Pawliszczy.
Pomysłodawczynią Wigilii Narodów jest Elżbieta Chucholska, która od dwudziestu jeden lat wspólnie z Kobietami Europy organizuje spotkania mniejszości narodowych mieszkających w mieście i jego okolicach.