2022-11-06 01:39:03 - Autor: LS(lca.pl)
Od tuningowania auta zaczęła się współpraca braci Collins ze Spynaczem
Dolnośląska policja dała w prezencie, bracia Collins wyremontowali auto dla Stowarzyszenia Spynacz. Auto w czwartek 3 listopada Grzegorz osobiście dostarczył do Legnicy. Teraz Fundacja Braci Collins i Spynacz kontynuują wspólne działania w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Lwówku Śląskim.
Samochód dla Spynacza
Foto: WO(lca.pl)Jakub Należny
Foto: WO(lca.pl)- Otrzymaliśmy dwa busy od Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i ze względu na to, że Fundacja Braci Collins prowadzi projekt, w ramach którego tuningują samochody, napisałem do nich wiadomość z prośbą o pomoc w remoncie wyeksploatowanych samochodów, które jeszcze będą nam służyć. Po jakimś czasie odezwał się Rafał Collins. Przyjechali, zobaczyli, zabrali samochód i kilka miesięcy mieli go u siebie – opowiadał Jakub Należny, prezes Stowarzyszenia Spynacz.
W czwartek 3 listopada Grzegorz Collins przywiózł samochód na lawecie i oddał Spynaczowi. Auto zostało wyremontowane i odmalowane, ostatnie formalności, zanim ruszy w trasę, to rejestracja samochodu, o tę zadba stowarzyszenie.
- Mam nadzieję, że będzie nam służył przy realizacji naszych projektów. To różnego rodzaju akcje charytatywne, działania sportowe, wycieczki, organizacja wypoczynku letniego i zimowego. Jeden z projektów realizujemy wspólnie z Fundacją Braci Collins. Zaangażowaliśmy się na początku roku w pomoc wychowankom Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Lwówku Śląskim. Tam dzięki wsparciu Fundacji Leroy Merlin i wolontariuszom, remontujemy chłopcom łazienki, chcemy pomóc im w stracie do dobrego życia, już na prostej, bez konfliktów z prawem. Te łazienki to taki symboliczny początek. Kiedy bracia Collins usłyszeli o tym i włączyli się do inicjatywy – wyjaśniał Jakub Należny.
Przy okazji pobytu w Legnicy Rafał Collins zabrał kilku wychowankami MOW w Lwówku Śląskim na zakupy do jednego z marketów meblowych, żeby kupić im wyposażenie kuchni, jak powiedział, na początek.
Grzegorz Collins
Foto: WO(lca.pl)- Dlaczego to robimy? Cały czas powtarzamy, że szczęściem trzeba się dzielić. Kiedyś ktoś nam pomógł, pokazał drogę. Gdyby ktoś kiedyś nam nie pomógł, nie dał szansy, nie bylibyśmy, tam gdzie jesteśmy. Nic nie daje takiej satysfakcji, prawdziwej szczerej, żadne samochody, zegarki, status, nic nie daje mi takiego wewnętrznego szczęścia, jak to, że mogę porozmawiać z młodymi ludźmi ich językiem. Byłem taki sam kiedy miałem 17 lat, byłem brzydko zwaną trudną młodzieżą. Uważam zresztą, że nie powinno się tak o nich mówić, im po prostu nikt nie pokazał drogi, którą powinni podążać, myślę, że to zagubiona młodzież. Mogę być przy nich sobą, mówić ich językiem, bo byłem kiedyś taki sam, a dziś jestem przykładem, że jeśli się chce, można osiągnąć wszystko – powiedział Grzegorz Collins.
Wspólny projekt Fundacji Braci Collins i Stowarzyszenia Spynacz ma szanse powodzenia, młodzi ludzie wręcz spijali słowa z ust Rafała i z podziwem patrzyli na Kubę. Na lepsze wzorce do naśladownictwa trafić nie mogli.
Fundacja Braci Collins
Foto: WO(lca.pl)Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z
innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś
świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa
wysyłać można także na adres
kontakt@lca.pl