- Jak się okazało na miejscu, to rowerzysta spowodował zdarzenie z pojazdem. 63-letni mieszkaniec Legnicy źle ocenił swoje możliwości i jadąc drogą dla rowerów, chciał przejechać przez skrzyżowanie w momencie, kiedy dla niego świeciło się światło czerwone. W efekcie wjechał w bok prawidłowo poruszającej się osobowej Skody – relacjonuje asp. Katarzyna Baniewska, oficer prasowy legnickiej policji.
- Szybko wyszło na jaw, że rowerzysta nie powinien w ogóle siadać za kierownicą swojego jednośladu. 63-latek kierował nim, mając ponad 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna próbował tłumaczyć całe zdarzenie tym, że wydawało mu się, że zdąży przejechać przed nadjeżdżającym samochodem. Jak widać, alkohol zaburza nie tylko prawidłowe widzenie, ale także ocenę sytuacji – dodaje policjantka.
Na szczęście żaden z uczestników kolizji poważnie nie ucierpiał. Poważnie ucierpiał natomiast portfel rowerzysty. Policjanci zgodnie z obowiązującym taryfikatorem nałożyli na niego dwa mandaty karne każdy w kwocie 2,5 tys. zł. W sumie mężczyźnie ubyło więc z portfela 5 tys. zł.