Wraz z Tomaszem M. zatrzymane zostały trzy inne osoby, to prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej W., Tomasz H. oraz Iwona Sz. Wszyscy byli członkami władz spółki Work Service założonej przez byłego senatora.
Zawiadomienie o wyłudzeniu środków z PFRON złożyło kierownictwo Funduszu do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, które stwierdziło szereg nieprawidłowości.
„Skrupulatnie prowadzone czynności dowodowe pozwoliły na ustalenie rzeczywistej skali przestępczego procederu wyłudzeń środków z PFRON oraz osób za to odpowiedzialnych. Ujawniły także inne aspekty działalności osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w tym wyłudzeń i oszustw na szkodę ZUS, prania brudnych pieniędzy oraz przestępstw przeciwko prawom pracowniczym. Aktualnie w sprawie pokrzywdzonych jest ok. 22 tysięcy pracowników, a postępowanie dotyczy 42 tysięcy wniosków o nienależne dofinansowanie z PFRON. Szacowana wysokość strat Skarbu Państwa to ponad 42 mln zł. Jak wynika ze zgromadzonych w toku śledztwa dowodów, oszustw dokonywano za pośrednictwem spółek związanych z grupą kapitałową je skupiającą, trudniących się outsourcingiem pracowniczym - informuje Prokuratura Regionalna w Szczecinie.
Wyłudzenia z PFRON miały polegać na tym, że we wnioskach o dofinansowanie do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych podawano nieprawdziwe informacje dotyczące m.in. sytuacji finansowej wnioskujących podmiotów, która według obowiązujących przepisów nie uprawniała do uzyskania pomocy. W ten sposób miało dojść do wyłudzenia ponad 42 mln zł.
Przestępstwa na szkodę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych miały polegać na zaniżeniu wysokości odprowadzanych składek na ubezpieczenie społeczne. W tym wątku w grę chodzi 1 mln zł. Pokrzywdzonymi są pracownicy i ZUS.
Pranie brudnych pieniędzy miało polegać na tym, że wyłudzone od PFRON środki wpływały na rachunki bankowe spółek z branży outsourcingowej, skąd były dalej transferowane na rachunki spółek i podmiotów związanych z grupą kapitałową je skupiającą, w tym dwóch fundacji. Jedną w latach 2013-2018 faktycznie zarządzał Tomasz M., w drugiej był członkiem zarządu. Transfery miały na celu ukrycie przestępczego pochodzenia środków. Łączna kwota nielegalnych transferów pieniężnych to prawie 43 mln zł.