- Może chociaż częściowo uda się zrealizować oczekiwania mieszkańców. Staram się uwzględniać wszystkie potrzeby w każdej sferze życia. Jedną z nich, bardzo ważną jest sfera życia kulturalnego. Dni Prochowic od wielu lat są świętem naszego miasteczka. Staramy się nie trzymać jednej sztampy i co roku zaproponować coś innego. Zmienialiśmy miejsca, zmienialiśmy akcenty święta. Od kilku lat bawimy się w parku i myślę, że to najlepsze miejsce z racji położenia, przestrzeni, otaczającej nas natury. Ale miejsce, to tylko część, żeby zabawa była dobra spełniamy oczekiwania mieszkańców zapraszając artystów, jakich chcieliby zobaczyć – mówiła Alicja Sielicka, burmistrz miasta i gminy Prochowice.
Najlepszą muzyką do zabawy, „zamówioną” przez prochowiczan jest ta, której nikt nie lubi, ale wszyscy znają i słuchają, czyli disco polo. Dlatego też podczas niedzielnego świętowania na scenie stanęły dwie gwiazdy tego rodzaju muzyki, były to formacje Mejk oraz duet Mirage & Yoko. Na dobry początek jednak wystąpili przedstawiciele gospodarzy Chór Dnia Jednego. Na zakończenie zaśpiewała Nikola Warda, mieszkanka gminy Prochowice, której sława dawno wykroczyła poza powiat.
Niemałym zainteresowaniem cieszyły się kajaki i rowery wodne, od których na Młynówce aż się roiło. Nie zabrakło picia i jedzenia, było więc i wspólne biesiadowanie, były też stoiska z lokalnymi produktami i coś jeszcze...
- Stoisko urzędu miasta i gminy, na którym pokazujemy naszą codzienną działalność. Próbujemy zobrazować naszą codzienną działalność i najnowsze inwestycje rondo i rynek. Oprócz tego przygotowaliśmy mini poczęstunek. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie – zapowiadała burmistrz Alicja Sielicka.
Stoisko gospodarzy miasta i gminy było oblegane. Mieszkańcy oglądali kronikę miasta, zapoznawali się ze szczegółami inwestycji, otrzymywali odpowiedzi na każde pytanie, a na dokładkę kubki z logo Prochowic, plany miasta i inne gadżety.