REKLAMA
Lca.pl » Fakty » Legnica

2022-04-19 17:36:42 - Autor: LS(lca.pl)
Twierdzi, że nie zabił żony. Chce opuścić areszt
Henryk W. jest oskarżony o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkującego śmiercią jego żony Elżbiety W. do tragedii doszło 3 kwietnia 2021 roku. Mężczyzna twierdzi, że przebywa w areszcie w wyniku pomówień świadków. W Sadzie Okręgowym w Legnicy trwa proces mężczyzny. W sprawie oskarżony jest także Paweł P.
REKLAMA


Proces Henryka W. i Pawła P.
Foto: LS (lca.pl)
Elżbieta W. nie mieszkała z mężem. Jak twierdzi córka zmarłej tragicznie kobiety, mama wyprowadziła się od niego, mając dość awantur, przemocy i scen urojonej zazdrości. Tragiczne wypadki rozegrały się w Wielką Sobotę rok temu. Elżbieta W. poszła do męża sprowokowana sms-em. Nie zdołała wejść do mieszkania, w drzwiach otrzymała cios w głowę i upadła. Straciła przytomność, której już nie odzyskała. Do szpitala trafiła z ciężkimi obrażeniami głowy, po dwóch dniach zmarła. Henryk W. przyznał się, że uderzył kobietę, jednak twierdzi, że zrobił to w obronie własnej, bowiem ta zaatakowała go nożem. Przeczą temu zeznania świadków. Jednym z nich jest Tomasz B. współwięzień z aresztu. Jego zeznania przed sądem opisał Fakt.pl. Jak pisze gazeta świadek zeznał, że Henryk W. przyznał się, że zabił żonę, a zabójstwo planował od trzech lat.

Powodem miał być rzekomy romans Elżbiety W. z bratem oskarżonego Tomaszem, który zeznawał w środę 13 kwietnia. Brat oskarżonego twierdzi, że o całej sprawie nic nie wie, że jedyne informacje posiada z mediów.

- Nie jestem w stanie nawet powiedzieć, o co konkretnie chodzi. O zajście. Mogę strzelać, nie było mnie tam. Nie wiem, co miał zrobić mój brat. Dowiaduję się o tym tylko z mediów. Staram się nie zagłębiać w to, nie czytać. Nie mam żadnej wiedzy na temat tego, co się wydarzyło. Zupełnie nie wiem, o co chodzi. Wiem tylko, że żona mojego brata nie żyje, nie wiem w jakich okolicznościach straciła życie, nie wiem, kiedy to się stało – mówił brat Henryka W.

- Żona mojego brata mnie nie lubiła. Pracowałem za granicą, kiedy przyjeżdżałem, zawsze były jakieś problemy. Wolałem się odsuwać, nie być zapalnikiem w ich związku. Nie wiem, jakie panowały między nimi stosunki. Żadne relacje nie łączyły mnie z żoną mojego brata – dodał.

Brat oskarżonego stwierdził, że Elżbieta W. nie lubiła go do tego stopnia, że nie zgodziła się, by został świadkiem na ich ślubie. Był nim przyjaciel oskarżonego, który także zeznawał w tej sprawie. Także i on powiedział, że o sprawie nic nie wie. O sprawie wie tyle, „co z gazet”. Sąd odczytał jego wcześniejsze zeznania. Wynika z nich, iż relacje małżeńskie Elżbiety i Henryka W. określił, jako normalne. Jak zeznał, dochodziło między nimi do sprzeczek, ale nie widział poważnych awantur. Nie wie też nic o rzekomych zdradach, których miałaby się dopuścić Elżbieta W. Powiedział też, że około tygodnia przed tragicznymi wydarzeniami Henryk W. miał mu powiedzieć o sms-ie od żony, która miała odgrażać się, że przyjdzie i mu rozwali drzwi.

- (...) On się z tego śmiał. Nie wiem, o co dokładnie chodziło, on chyba nie odbierał od niej telefonów i dlatego tak mu napisała, jak to się skończyło, nie pamiętam (…) Brat Heńka powiedział mi chyba tej samej nocy, co było zdarzenie, że Heniek jest zatrzymany w radiowozie, że Elę zabrali do szpitala. Sam nie wiedział, co tam się stało, bo go nie wpuścili. Razem z Heńkiem zatrzymali jego kolegę Pawła P. Jak wyszedł, powiedział jak to wyglądało, że siedział z Heńkiem w mieszkaniu na Głogowskiej i wieczorem jak wychodzili Ela stała pod drzwiami z jakimś nożem. Heniek odsunął Pawła i ją uderzył, chyba w twarz. Miał ją przytrzymywać, żeby nie upadła i sobie czegoś nie zrobiła. Zobaczyli, że zemdlała, wezwali pogotowie – świadek podtrzymał swoje wcześniejsze odczytane przez sąd zeznania, nadal utrzymując, że więcej wie z prasy, niż z relacji drugiego oskarżonego, Pawła P. Stwierdził, że małżeństwo uważa za zgodne, razem mieszkali i remontowali mieszkanie, nigdy nie słyszał, by oskarżony odgrażał się, że zrobi krzywdę żonie.

Henryk W. od początku twierdzi, że agresywna była jego nieżyjąca żona, a on jest ofiarą.

- Już rok czasu przebywam w areszcie na podstawie pomówień chorego psychicznie Tomasza B. To już jest nękanie. (…) Nie wiem, jak mam się z tego wytłumaczyć. Im bardziej się tłumaczę z tego, tym bardziej czuję się winny. Straciłem żonę, życie mam rozwalone – mówił Henryk W.

Na oskarżonym ciąży zarzut spowodowania w warunkach wielokrotnej recydywy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu żony Elżbiety W. ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu dożywocie. Pawłowi P. prokurator zarzucił popełnienie dwóch przestępstw, to jest utrudnianie śledztwa i pomoc Henrykowi W. w uniknięciu odpowiedzialności karnej, składanie w tej sprawie fałszywych zeznań, oraz wywieranie groźbą pozbawienia życia wpływu na zeznania jednego ze świadków w tym śledztwie. Oskarżony ten był wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu oraz przestępstwa z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Grozi mu 8-letni wyrok. Mężczyzna odpowiada z wolnej stopy.


Proces Henryka W.
Foto: LS (lca.pl)

Proces Henryka W.
Foto: LS (lca.pl)

Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl

Podziel się:

Dodaj swój komentarz
[Anonimowy Gość]
A ta w czerwonym taka biedna ze nie stać ja na kupienie spodni w lumpeksie i bidula w podartych siedzi.
[Anonimowy Gość]
Fajnie się Henio tłumaczy on ja pierdykną ona nie żyje on niewinny. Chociaż wielokrotnie karany za agresję. Niech jeszcze koleszke w to zacznie ładować to padnę ze śmiechu!:)
[Anonimowy Gość]
Czy jest tutaj psychiatra ? Ratunku
[Anonimowy Gość]
Nic nie znaczycie podoba się ponizanej **** Legnica miasto pato ścierw i ponizanych konfitur i ich rodzin podoba się wam co dzieje się w Europie aha jak tam pranie mózgów podobam wam ludziom ponizanym po...
[Anonimowy Gość]
Haha fajnie jak gospodarka siada to dopiero początek cierpienia Europy pobawimy się w Śmierć i Zniszczenia Ciekawe co siadło ci na łepetynkę... PIKO i woda z Kaczawy. To półgłów z dzielni z Dmowskie...
[Anonimowy Gość]
Przekonamy się ten się śmieje kto się śmieje ostatni to początek tego co czeka nie ważne co i ile lat to będzie trwało ja syfu nie jadam z biedry i lidlow taka prawda to świnia w korycie lepsze jedzen...
komentarze: 17. Przeczytaj wszystkie

REKLAMA
PRZECZYTAJ TAKŻE
REKLAMA
PORTAL LCA.PL
O firmie | Praca | Kontakt | Regulamin
59-220 Legnica, Wjazdowa 6
tel: +48 500 197 963
e-mail: redakcja@lca.pl