Pomoc humanitarna w strefie wykluczenia
Foto: Arkadiusz Podniesiński

- Jak wiecie, na terenie Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia znajduje się wiele wsi, w których żyją samosioły. Im również staramy się pomóc. Niestety, niektórzy mieszkają w takich miejscach, że dojazd do nich nie jest obecnie możliwy. Na przykład do wsi Teremsi z uwagi na zaminowany most na rzece Prypeć. A mieszka tam 8 osób, z którymi od 45 dni nie było żadnego kontaktu. Trzeba im było pomóc w pierwszej kolejności. Jedynym sposobem, aby się do nich dostać jest pokonanie 32 km rzeką Dniepr i Prypeć, ale najpierw trzeba było znaleźć łódź i przywieźć benzynę z odległego o 100 km Kijowa – relacjonuje Arkadiusz Podniesiński.

- Nie przypuszczałem, że tyle radości może przynieść zwykły bochenek chleba, czy paczka cukru. Psy też nie mają na co narzekać. Wszystkie produkty zostały skrupulatnie podzielone przez samych mieszkańców, którym następnie pomogliśmy wszystko dowieźć do ich domów. Szczególne podziękowania za pomoc należą się Monice Nedvedovej z Czech – dodaje legniczanin.

Arkadiusz Podniesiński
Foto: Arkadiusz Podniesiński

Podniesiński w strefie wykluczenia
Foto: Arkadiusz Podniesiński