Postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w 2021 roku prowadzone było przez policję i objęte nadzorem prokuratury. Sprawa miała też drugi wątek. Chodziło o podejrzenie, że w ramach prowadzonej procedury przetargowej sprzedaży nieruchomości położonych obok wydzierżawionej działki. Tym samym 9 hektarów, na których położone jest kąpielisko, trafiło w prywatne ręce. Na 29 lat wydzierżawione zostały około 3- hektarowe działki znajdujące się w sąsiedztwie. Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła osoba fizyczna.

Prokurator w toku postępowania sprawdzającego nie zdołał ustalić, czy zgłoszenie jest zasadne, dlatego zlecił dalsze czynności policji. Po zakończeniu dochodzenia prokurator stwierdził, iż nie doszło do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Śledztwo zostało umorzone.

- Myślę, że każdy samorządowiec musi przechodzić przez coś takiego, ale jako urząd musimy się z takim czymś liczyć. Od początku byłem pewien, że sprawa tak się zakończy, ponieważ jako urząd dopełniliśmy wszelkich formalności i działaliśmy zgodnie z literą prawa – komentuje Dawid Stachura, wójt gminy Miłkowice.

- Szkoda tylko właścicieli. Z tego, co wiem wstrzymano im decyzje o przydzieleniu kredytu do momentu zakończenia postępowania. Tym samym inwestycja na około cztery miesiące stanęła – dodaje wójt.

Dawid Stachura uważa, że sprawa Jezierzan, to efekt działania jednego z mieszkańców gminy, którego nazywa swoim hejterem. Dodaje, że to nie pierwsza i jak wie, nie ostatnia próba zdyskredytowania jego pracy.