W zebraniu pieniędzy na wyjazd Cyprianka do Stanów Zjednoczonych pomagało wiele osób. Organizowane były biegi charytatywne, koncerty, licytacje. Czas naglił, a serduszko malucha czekało. Udało się zebrać całą kwotę dzięki bezinteresowności i aktywności ludzi. Większość z nich nawet nie zna rodziny, ale nie to było dla nich ważne. Dziś już wiadomo, że chłopiec z rodziną pojedzie do Stanów Zjednoczonych, gdzie czekają na niego lekarze.

W imieniu całej rodziny dziękujemy wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób włączyli się do pomocy. Dziś wiemy, że pomaganie ma sens.