W styczniu 1997r. polscy rybacy przypadkowo wyłowili z Bałtyku ok. 5 kg iperytu siarkowego - bojowego środka trującego, który objęty jest w spisie zakazanych substancji w załączniku do Konwencji o Zakazie Broni Chemicznej.
Około 5 kg. broni chemicznej trafiło do 55. Kompanii Przeciwchemicznej w Rozewiu z której, w tajemniczych okolicznościach, zaginęło.
Biorąc pod uwagę fakt, iż polski i duński rząd, prokuratura i wojsko posiadają wiedzę o zaginięciu broni chemicznej z terenu jednostki wojskowej, a przez wiele lat nie podjęto żadnych czynności mających na celu jej odzyskanie, Polska i Dania już teraz są odpowiedzialne za narażanie mieszkańców i inwestycji w całej Unii Europejskiej na jej użycie z zamiarem ewentualnym.
Rażące zaniechania Polski i Danii wyczerpują znamiona pomocnictwa przez zaniechanie, ponieważ pomimo prawnego obowiązku niedopuszczenia do możliwego wprowadzenia do obrotu broni chemicznej, pozostają bezczynne, przez co umożliwiają ewentualne użycie środków masowej zagłady zakazanych przez prawo międzynarodowe.
Rząd Danii wielokrotnie otrzymywał informacje wraz z dowodami o skrajnie bezprawnych poczynaniach władz Polski, które nadal stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa i pokoju w regionie. Z kolei osoba, która żądała od władz Danii podjęcia działań w celu ochrony społeczeństwa, w wyniki prześladowań, musiała wyjechać z Danii.
Dlaczego temat broni chemicznej wyławianej z Bałtyku jest dla władz Danii taki niewygodny?
Nagłośnienie sprawy polskiej broni chemicznej mogło spowodować pojawienie się pytań, jak inne państwa postępują z wyłowioną bronią chemiczną, czy zgłaszają ten fakt do Organizacji do spraw Zakazu Broni Chemicznej, a jeśli nie to co dalej dzieje się z bojowymi środkami trującymi?
Większość zatopionej broni chemicznej spoczywa w duńskiej części Morza Bałtyckiego, zatem rząd Mette Frederiksen musiałby stawić czoła powyższym pytaniom i wtedy wyjdzie na jaw, że Duńczycy wielokrotnie wyławiali broń chemiczną. Bowiem jak wytłumaczyć duńskim wyborcom i społeczności międzynarodowej, że wszystko było zgodne z prawem, skoro liczba przypadków wyłowień (pozyskiwania) broni chemicznej z Bałtyku nie zgadza się z liczbą dokonanych zgłoszeń do OPCW?
Oczywiście można próbować, tylko kto w to uwierzy?
Bartosz Chudziński
https://sucha24.pl/artykul/rzad-ukrywa-przed-opinia/701234
https://najlepszydziennik.pl/informacje/polska-hipermarketem-dla-terrorystow/
https://www.neweurope.eu/article/polish-chemical-weapons-cover-up-threatens-us-interests-in-europe/