REKLAMA
Lca.pl » Fakty » Legnica

2021-10-04 12:36:56 - Autor: LS(lca.pl)
W takiej rodzinie Szymonek nie miał szans na przeżycie
- Był spokojny. Siedział w kuchni i palił papierosa. Powiedział, że nic nie wie – relacjonowała policjantka w sądzie zachowanie Dariusza P. po tym, jak zakatował swojego 9-miesięcznego syna. Ratownicy medyczni reanimowali dziecko przez blisko godzinę, bezskutecznie. Dariusz P. nie słyszał zeznań, nie było go na sali sądowej.
REKLAMA


Proces rodziców zakatowanego Szymonka
Foto: LS(lca.pl)
Sąd przesłuchał świadków na rozprawie przeciwko Monice M. i Dariuszowi P., rodzicom zakatowanego w grudniu 2020 roku Szymonka. Nieobecny był Dariusz P. Główny oskarżony nie został doprowadzony z aresztu przed oblicze sądu. Nie chce brać udziału w procesie. Na ławie oskarżonych siedziała jedynie Monika M. matka dziecka, która w czasie kiedy w jej domu rozgrywały się tragiczne wydarzenia, przebywała u jednego ze swoich znajomych i spożywała z nim alkohol.

Ratownicy medyczni zostali wezwani do dziecka, które zakrztusiło się mlekiem. Taką wersję jako pierwszą przedstawił ojciec Szymonka. Kiedy zjawili się na miejscu, zastali leżącego na podłodze nagiego Szymonka bez oznak życia. Reanimowała go siostra oskarżonego.

- Przejęliśmy resuscytację. Pytaliśmy, co się stało. Usłyszeliśmy od ojca, że był w kuchni i słyszał, że nagle dziecko upadło i zaczęło charczeć. Siostra powiedziała, że ona wezwała pogotowie. Była na miejscu przed nami. Jak przystąpiliśmy do swoich czynności, nie było oddechu, nie było tętna. Dziecko było blade. Prowadząc reanimację, zauważyliśmy duży krwiak na lewej połowie twarzy. Pytaliśmy ojca, czy jest pijany. Dla nas to była ważna informacja. Siedział cicho i nie reagował na to, co się dzieje – relacjonował wezwany na świadka ratownik medyczny.

- Kiedy zorientowaliśmy się, że nie uda nam się przywrócić jego czynności życiowych, odstąpiliśmy od reanimacji i wezwaliśmy na miejsce policję – dodał ratownik.

Ratownicy resuscytację prowadzili około godziny. Bezskutecznie. Obrażenia na maleńkim ciele wskazywały, że to nie zakrztuszenie się było powodem śmierci chłopca.

- Kiedy ratownicy podnieśli dziecko, zauważyliśmy, że jest całe posiniaczone. (…) Kontakt z ojcem był utrudniony. Siedział w kuchni. To co nas przeraziło, to spokój. Spokojnie palił papierosa i nie rozmawiał z nami. (…). Mówił, że nic nie wie. Zapytany o matkę dziecka, stwierdził, że „naj....a się i poszła w tango”. (…) Siniaków na główce dziecka nie widział, bo nosiło czapeczkę, a pozostałe jak stwierdził, mogły być wynikiem zabawy i uderzenia się o ścianę, łóżeczko, zabawki, a jak się nie uderzyło samo, to uderzyła go matka, bo jak twierdził, dziecko denerwowało Monikę M. swoim płaczem (…) Twierdził, że nie wie co stało się dziecku - zeznawała policjantka, która została wysłana na interwencję.

Przeprowadzona sekcja zwłok niemowlęcia wykazała, że bezpośrednią przyczyną jego zgonu były rozległe obrażenia czaszkowo-mózgowe. Jak wynika z ustaleń śledztwa, co najmniej przez kilka dni przed śmiercią Szymon był bity.

Podczas rozprawy zeznawali także między innymi sąsiedzi. Z ich zeznań wyłania się niechlubny obraz rodziny, w której często odbywały się libacje alkoholowe okraszone głośną muzyką i awanturami, po których kobieta znikała na kilka dni, pozostawiając niemowlę pod opieką Dariusza P. Tak było również przed tragicznymi wydarzeniami.

41-letnia Monika M. urodziła siedmioro dzieci. Sześcioro sąd jej odebrał. Siódme, Szymonek przebywał w rodzinnym domu niespełna 9 miesięcy. Był bity, maltretowany, w końcu zginął z ręki człowieka, który dał mu życie. Dariusz P., któremu grozi dożywocie, odpowiada w warunkach recydywy. Był wcześniej skazany za ciężkie uszkodzenie ciała z następstwem w postaci śmierci człowieka na karę 12 lat pozbawienia wolności, której odbywanie zakończył w dniu 26 listopada 2018 roku. Monice M., matce, która została oskarżona o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad nieporadnym ze względu na wiek synem oraz narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, grozi ośmioletni wyrok.

W połowie listopada odbędzie się ostatnia już rozprawa, na której sąd wysłucha opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej, mów obrony i oskarżenia i wyda wyrok.

Tragiczne wydarzenia miały miejsce w grudniu 2020 roku. Rodzice raczyli się alkoholem, po czym matka wyszła z domu, zostawiając niespełna 9-miesięcznego Szymonka pod opieką nietrzeźwego ojca, który już wcześniej był wobec niemowlęcia agresywny. Tym razem także płacz dziecka wzbudził w nim agresję. Tym razem mały Szymonek płakał po raz ostatni. Zdenerwowany ojciec pobił go śmiertelnie.


Monika M. i obrońcy
Foto: LS(lca.pl)

Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl

Podziel się:

Dodaj swój komentarz
[Anonimowy Gość]
To jest jakiś absurd że starsze dzieci są w domu dziecka a niemowlę już nie.matka która starszymi dziecmi nie jest w stanie się zająć to niemowlakiem się odpowiednio zajmie???!!!To chyba tylko tak u n...
[Anonimowy Gość]
więcej kasy dla wiecznie samotnych i samozapładniających się "kobiet" hahahahahahahahaha więcej przywilejów dla patolek, żyjących z alimentów, zasiłków i zapomóg! hahahahahaha "Mini...
[Anonimowy Gość]
Patologia pincset plus. Dać im jeszcze 13 i 14 na chlanie. Pis chce dawaç jeszcze po 12 tys. do 3 roku życia. Patolki będą rodzić, braç forse, a potem oddawać do domu dziecka. Nuech się państwo mart...
[Anonimowy Gość]
adwokat to z urzędu?moim zdaniem brać prywatnie adwokata sensu nie ma,chyba,że masz za dużo kasy.pomoc adwokat nie pomoże chyba,że Hyłka z książki Remigiusza Mroza.taka jest prawda bolesna Zgadza sie ...
[Anonimowy Gość]
I znowu okazuje się, że wszyscy wszystko wiedzą. Więc dlaczego za wczasu nikt nic nie zrobił?
[Anonimowy Gość]
adwokat to z urzędu?moim zdaniem brać prywatnie adwokata sensu nie ma,chyba,że masz za dużo kasy.pomoc adwokat nie pomoże chyba,że Hyłka z książki Remigiusza Mroza.taka jest prawda bolesna Zgadza sie
komentarze: 54. Przeczytaj wszystkie

REKLAMA
PRZECZYTAJ TAKŻE
REKLAMA
PORTAL LCA.PL
O firmie | Praca | Kontakt | Regulamin
59-220 Legnica, Wjazdowa 6
tel: +48 500 197 963
e-mail: redakcja@lca.pl