- Zaawansowane jest już przygotowywanie treści porozumienia Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z miastem Legnicą, według standardów obowiązujących w GDDKiA – potwierdza Arkadiusz Rodak, rzecznik prasowy prezydenta Tadeusza Krzakowskiego.
- Dokument odnosi się między innymi do kwestii finansowego udziału miasta w części inwestycji, która będzie realizowana w jego granicach administracyjnych. Środki finansowe zostały już zapewnione uchwałą rady miejskiej Legnicy z 23 grudnia w zapisach Wieloletniej Prognozy Finansowej, w łącznej kwocie 28,7 mln zł – dodaje rzecznik.
Przygotowana zostanie dokumentacja projektowa, szczegółowa koncepcja z programem funkcjonalno-użytkowym i pełną procedurą oddziaływania inwestycji na środowisko, oparta między innymi na konsultacjach społecznych z mieszkańcami, dotyczącymi przebiegu obwodnicy. Po zakończeniu tego etapu wspólnych prac będzie można ogłosić przetarg na wykonawcę inwestycji. Jego rozstrzygnięcie określi koszty wykonania obwodnicy.
Przypomnijmy. W kwietniu 2018 roku wojewoda Paweł Hreniak ogłosił,że obwodnica południowo-wchodnia ma zapewnione centralne finansowanie i ma powstać w ciągu czterech lat. Zapowiedział także ogłoszenie w trzecim kwartale 2018 roku przetargu na jej zaprojektowane i budowę. Za pieniądze z budżetu państwa GDDKiA miała wybudować pozamiejski odcinek obwodnicy o długości 2,8 km. Odcinek w granicach Legnicy o długości 0,8 km wybudować miało miasto.
Sęk w tym, że miejski odcinek obwodnicy miał zostać poprowadzony przez osiedle Piekary, ulicą Sikorskiego. Pomysł nie spodobał się mieszkańcom. W czerwcu 2018 roku na Piekarach zawiązał się społeczny komitet w sprawie budowy obwodnicy. Jego członkowie wystosowali wówczas pisma protestacyjne, które trafiły do prezydenta Legnicy, parlamentarzystów, Ministerstwa Infrastruktury, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i radnych. Spotkali się także z szefową GDKiA i dowiedzieli, że przeprowadzenie obwodnicy poza granicami miasta jest możliwe. Jedynym problemem są pieniądze. To podroży bowiem całą inwestycję o około 200 mln. zł. Przebieg trasy nadal stoi pod znakiem zapytania.