Kobiety i kilku mężczyzn uzbrojonych w transparenty z napisami „Jesteśmy z Tobą! Akcja wsparcia dla zgwałconej nastolatki”. „Gwałciciel to nie przyjaciel”, „Wierzymy ofiarom, a nie sprawcom”, „Wolność dla ofiar, więzienie dla oprawców” - skandowali hasła głośno przed budynkiem sądu. W taki sposób postanowiły udzielić wsparcia obchodzącej 18 urodziny mieszkance Biedrzychowej. Grzegorz G. i Maksymilian M, dwaj koledzy dziewczyny, podali jej tzw. pigułkę gwałtu i brutalnie zgwałcili. Po kilkumiesięcznym areszcie wyszli na wolność, są mieszkańcami tej samej miejscowości. Mieszkańcy wsi szykanują dziewczynę, murem za nimi stoi także proboszcz, byli ministrantami. Murem za dziewczyną stanęły kobiety pod legnickim sądem.

- Nie wydajemy wyroku na chłopców tylko stoimy po stronie pokrzywdzonej. Sąd usprawiedliwił sprawców wypuszczając ich za kaucją. Są dowody w tej sprawie. Oczywiście będzie wyrok, ale nie można usprawiedliwiać tego co oni zrobili. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, niech milczy do momentu wyroku – powiedziała Joanna Piotrowska z Fundacji „Feminoteka”. - Dobry wyrok to taki, który skaże sprawców za przestępstwo gwałtu.

- Ona tak naprawdę została sama. Ma tylko wsparcie organizacji kobiecych. Nie jest w ogóle chroniona. Sprawcy powinni być od niej odseparowani. A mieszkają w sąsiedztwie swojej ofiary – dodała Natalia Pancewicz z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.