43-letni Zbigniew Harasimiuk jako prokurator pracuje od 17 lat. Ostatnio w Prokuraturze Okręgowej w Jeleniej Górze. Wcześniej pracował w prokuraturach rejonowych w Lubaniu i Zgorzelcu, gdzie był zastępcą Prokuratora Rejonowego.

Nowy szef legnickich śledczych zasiada we władzach Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów „Ad Vocem” postulującego gruntowne zmiany w prokuraturze. Organizacja ta skupia prokuratorów przychylnych ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. To właśnie z tego środowiska rekrutowani są teraz nowi szefowie prokuratur.

Jakie więc zmiany czekają legnicką prokuraturę? Na piątkowym spotkaniu z dziennikarzami Harasimiuk mówił o jej odbiurokratyzowaniu i koniecznych zmianach w strukturze.

- Będą inne wydziały, inne usytuowanie prokuratorów w poszczególnych komórkach. Prokuratura w większym stopniu musi skupić się na prowadzeniu i nadzorowaniu postępowań przygotowawczych. Do tej pory była bardziej instytucją nadzorczo - kontrolującą. Od teraz wszyscy prokuratorzy łącznie ze mną będą prowadzić i nadzorować postępowania przygotowawcze - powiedział nowy szef Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Harasimiuk zapewnia, że żadnych "czystek" nie będzie.

- Inaczej zostaną tylko rozłożone akcenty. Nie jest prawdą jakobym miał zamiar wszystkich zwolnić. Tym bardziej, że legnicka prokuratura jest bardzo wysoko oceniana. Jest jedną z najlepszych w kraju - komplementował legnickich śledczych.

Nowy szef prokuratury nie zdradził, czy dokona zmian na stanowiskach w podległych mu pięciu prokuratorach rejonowych. Zapewnił tylko, że nie chce dokonywać pochopnych decyzji personalnych.

Wiadomo już za to, że jego zastępcą będzie Arkadiusz Kulik, który do tej pory w "okręgówce" był naczelnikiem wydziału V śledczego. Pewne jest też, że na stanowisku rzecznika legnickiej prokuratury pozostanie Liliana Łukasiewicz.

Harasimiuk poinformował też dziennikarzy, że dotychczasowy szef Prokuratury Okręgowej w Legnicy Piotr Wójtowicz pracuje teraz w Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu. Natomiast jego zastępca Jarosław Fatyga pozostał na etacie w "okręgówce".