W zwycięskiej koncepcji, tak jak zresztą w pozostałych, nie ma miejsca na Pomnik Wdzięczności dla Armii Radzieckiej. W projekcie Doniec plac wyłożony jest granitową płytą, jest zieleń i ławki. Podziemny parking ma pomieścić sto samochodów.
Zmienić się ma układ komunikacyjny wokół placu. Do urzędu miasta będzie można dojechać bezpośrednio z ul. Witelona. Na jej skrzyżowaniu z ul. Mickiewicza powstanie rondo.
Co ciekawe, zwycięski projekt zakłada rozbudowę urzędu miasta. Między małym budynkiem magistratu a siedzibą straży pożarnej ma powstać zupełnie nowy gmach.
Za zwycięstwo w legnickim konkursie Aleksandra Doniec otrzymała 22 tys. zł. Wyróżnione zostały jeszcze cztery inne prace. Pula nagród wyniosła w sumie 60 tys. zł. Zdecydowanie więcej kosztować będzie realizacja wybranego przez urzędników projektu. Ile?
- Koszt zostanie oszacowany na podstawie projektu. Na pewno jednak chodzi o dziesiątki milionów złotych - mówił po ogłoszeniu konkursowych wyników prezydent Tadeusz Krzakowski.
Gospodarz miasta nie chciał powiedzieć, kiedy plac Słowiański zamieni się w plac budowy. Pytany o konkretny termin inwestycji ucinał temat dywagacjami na temat "pozyskania środków zewnętrznych" i "dofinansowania z budżetu państwa".
Co się stanie ze stalinowskim pomnikiem? Prezydent zapowiedział, że zostanie przeniesiony na cmentarz wojenny żołnierzy Armii Czerwonej przy ul. Wrocławskiej.
Konkurs na zagospodarowanie placu Słowiańskiego prezydent Krzakowski ogłosił w ub. roku pod naciskiem radnych PiS. Prawica od wielu lat walczyła o usunięcie z centrum miasta stalinowskiego monumentu. Dlatego konkurs od samego początku wywoływał emocje nie tyle architektoniczne, co polityczne.