- Grób mojej mamy zniknął z powierzchni ziemi! Kopca nie ma, a krzyż stoi w wodzie. Boję się, że jeszcze kilka dni i trumna wypłynie na wierzch – denerwuje się pan Henryk, który niedawno pochował na nowym miejskim cmentarzu matkę.
Sprawdziliśmy. W ostatnich dniach na komunalnej nekropolii w Jaszkowie zapadło się aż kilkanaście grobów.
- W Jaszkowie jest gliniaste podłoże. Ostatnie opady spowodowały, że świeże groby się pozapadały. W takich przypadkach należy dosypać ziemi usypując kopiec. Leży to w gestii opiekunów grobów. Nie jest to zadanie zarządcy cmentarza. Groby są bowiem eksterytorialne – dodaje.
Prezes Wasinkiewicz zaznacza, że zgodnie z przepisami jego spółka może usługę „korygowania” wykonać, ale odpłatnie. Jednocześnie ma jednak dla opiekunów zniszczonych grobów dobrą wiadomość.
- Podjąłem decyzję, że tym razem dostarczymy na cmentarz wywrotkę ziemi. Opiekunowie grobów będą mogli ją wykorzystać – informuje prezes komunalnej spółki. - Za darmo! - podkreśla.
Wybudowany przez miasto kosztem 25 mln zł cmentarz w podlegnickim Jaszkowie zajmuje 11 hektarów. Znajdują się na nim 32 kwatery na 15 tysięcy mogił. A także kaplica, dom pogrzebowy, budynki administracyjne i krematorium. Są też kolumbaria z miejscem na 960 urn.
Nekropolia do użytku oficjalnie oddana została w maju 2013 roku. Odbyło się na niej już ponad 200 pogrzebów. Grobów ziemnych jest dziś 170.