Od niedawna Piotr Sikorski jest zatrudniony w wodociągach na stanowisku specjalisty w dziale handlowym. Poprzednią pracę, w legnickim oddziale Poczty Polskiej, radny stracił pół roku temu. Zajmował się w nim sprawami administracyjnymi.

- W ramach restrukturyzacji firmy zlikwidowano mój dział. Otrzymałem propozycję przeniesienia do Wrocławia. Zrezygnowałem, bo trudno byłoby mi pogodzić codzienne dojazdy z życiem rodzinnym i obowiązkami radnego – mówi radny Piotr Sikorski.

- O pracę nie jest teraz łatwo. Szukałem jej pół roku. Dowiedziałem się, że jest etat w wodociągach. Złożyłem aplikację. I dostałem pracę w dziale handlowym – dodaje.

Zdaniem prezesa LPWiK Zbigniewa Mroza, zatrudnienie radnego, to żadna sensacja. - W dziale handlowym kilka osób przeszło na emeryturę i były miejsca. Złożył do nas podanie i został przyjęty, bo ma odpowiednie doświadczenie i kwalifikacje. Jest pracownikiem niższego szczebla. Na takie stanowiska konkursów nie ogłaszamy – ucina temat.

Sam Sikorski również jest zdziwiony naszymi pytaniami. – Nie pełnię żadnej kierowniczej funkcji. Moja nowa praca nie koliduje z ustawą o samorządach – przekonuje.

Jak Sikorski będzie się zachowywał podczas głosowań dotyczących spółki, w której pracuje? - Głosuję zawsze z myślą o interesie miasta, bo wybrali mnie przecież jego mieszkańcy. Będę głosował zgodnie ze swoim sumieniem – kończy.

Piotr Sikorski mandat radnego zdobył z listy komitetu prezydenta Tadeusza Krzakowskiego. Uchodzi za jednego z najbardziej oddanych mu i lojalnych radnych. To jego pierwsza kadencja w radzie miejskiej.