W piątek 12 sierpnia br. w Sądzie Okręgowym w Legnicy odbył się proces trzech byłych pracownic BZ WBK, które w ciągu 7 lat ukradły z bankowego skarbca prawie 9 mln. zł. Dwie z nich dobrowolnie poddały się karze, sprawa trzeciej, która odmówiła podjęcia współpracy z prokuraturą została wyłączona do odrębnego prowadzenia. Bożena P. i Agnieszka K., które dobrowolnie poddały się karze usłyszały dzisiaj wyrok Sądu.
Bożena P., oskarżona o to, że w latach 2003 – 2010 zagarnęła prawie 7, 9 mln. zł. została skazana na łączną karę 5 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Musi też zwrócić ubezpieczycielowi, który pokrył szkodę i bankowi zagarniętą kwotę.
Druga z oskarżonych, Agnieszka K. za kradzież prawie 900 tys. zł. została skazana na łączną karę 3 lat pozbawienia wolności oraz karę grzywny. Sąd zawiesił Agnieszce K. wykonanie kary na okres 7 lat. Również ona musi oddać zagarnięte przez siebie pieniądze. Obydwie oskarżone dopuszczały się też fałszowania podpisów i zacierania śladów przestępstwa.
Uzasadniając wyrok sędzia Witold Wojtyło powiedział, że okoliczności sprawy nie budzą żadnych wątpliwości, postępowanie przygotowawcze sporządzone przez prokuratora w sposób jednoznaczny wykazało, że obydwie oskarżone, dopuściły się wszystkich zarzucanych im czynów. Sędzia podkreślił, że wyroki, jakie usłyszały oskarżone są surowe.
- Kara 5 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, orzeczona wobec Bożeny P. jest, o ile pamiętam, najsurowszą karą, jaka była orzeczona w legnickim sądzie, w trybie dobrowolnego poddania się karze - powiedział sędzia Witold Wojtyło. - Taka kara za przestępstwo gospodarcze w żaden sposób za łagodną uznana być nie może – dodał sędzia.
Przypomnijmy, afera w BZ WBK wybuchła w lipcu 2010r.. Okazało się, że kierowniczka bankowego skarbca 49 – letnia Bożena P. oraz jej dwie podwładne: 51 – letnia Wiesława T. – 34-letnia Agnieszka K. ukradły w sumie 8,7 mln zł. Oskarżone pieniądze brały z zapasów ze skarbca. Do kopert wsadzały ścinki gazet. Sprawa wyszła na jaw, gdy Bożena P. wyjechała na wczasy. Bankowi zabrakło gotówki i dyrekcja postanowiła skorzystać z pieniędzy pochodzących z tzw. bezpiecznego pakietu.
Sędzia Wojtyło zwrócił uwagę na okres, w jakim w banku nie wykryto procederu. Przerażający jego zdaniem jest fakt, iż przez tyle lat proceder nie został odkryty. Odkryty został właściwie przez przypadek, co świadczy na niekorzyść banku.