Kilka dni temu „Rzeczpospolita” zwróciła uwagę na najbogatsze gminy w Polsce. Bezapelacyjnie numerem jeden jest liczący 4,5 tys. mieszkańców Kleszczów. Na co mogą liczyć mieszkańcy tego miasteczka? Gmina wysyła dzieci na wakacyjny wypoczynek nad Morze Śródziemne, funduje wodę w kranach, czy też dofinansowuje opiekę stomatologiczną. Zbudowano tam imponujące obiekty sportowe, jak choćby kryte boisko z podgrzewaną murawą, czy supernowoczesny aquapark. Z basenu można korzystać gratis dwa razy w tygodniu. Mieszkańcy mogą także liczyć na bezpłatne szczepienia przeciwko wirusowi HPV, meningokokom, pneumokokom i grypie. Za przedszkole opłata miesięczna to wydatek około 30 zł, a z obiadów szkolnych korzystają wszyscy uczniowie. Oczywiście rodzice nie muszą martwić się o cenę. Problem ze zdrowiem? To też nie jest kłopot. Co dwa tygodnie do Kleszczowa sprowadzani są najlepsi specjaliści z Łodzi.
W liceum młodzież uczy się czterech języków, a w technikum, przyszłych mechatroników, kształcą wykładowcy z Politechniki Łódzkiej. Takie bonusy są możliwe tylko z jednego powodu. Tuż obok jest kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego. Wpłaca ona na konto gminy ogromne podatki. W przeliczeniu na jednego mieszkańca jest to około 33 tys. zł rocznie. Dlatego oprócz pracy Kleszczowianie mogą liczyć na hojność samorządu.
Nie dziwi więc to, że w Kleszczowie chce mieszkać i posmakować tego raju coraz więcej osób. Co roku w gminie przybywa 200 mieszkańców. Jak na kilkutysięczne miasteczko to spory wzrost.
W Kleszczowie nie jest jednak tak słodko i pięknie. Ogromne możliwości i duże pieniądze czasami mogą sprowadzać na manowce. W maju tego roku wójt gminy, Kazimiera T. została zatrzymana przez CBA. Zdaniem prokuratury, członkowie rodziny T. kupowali grunty od rolników i agencji rolnej, a następnie po przekształceniu na działki budowlane, sprzedawali je gminie za większe kwoty. Mieli na tym zarobić do 5 mln zł. Czy zarzuty się potwierdzą - na to trzeba jeszcze trochę poczekać. Co istotne, na działkach w tej gminie można było sporo zarobić, bo oprócz przyciągania ludzi do zamieszkania na jej terenie także kusiła do postawienia fabryk licznych inwestorów. Nie było więc eksodusu mieszkańców i potencjalnych inwestorów tak, jak straszono mieszkańców podlegnickich gmin.
Przypomnijmy, mieszkańcy m. in.: Kunic, Miłkowic i Prochowic w referendum w zdecydowanej większości opowiedzieli się przeciwko eksploatacji węgla brunatnego metodą odkrywkową.