W grudniu działacze Ruchu Społecznego Legniczan rozpoczęli akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w którym legniczanie mieli odpowiedzieć na pytanie: „Czy jesteś za budową odkrywkowej kopalni węgla brunatnego na terenie gmin: Kunice, Miłkowice, Prochowice, Ruja, Ścinawa i Lubin?”.

Na takie samo pytanie 27 września ub. roku odpowiadali mieszkańcy sześciu wspomnianych gmin. I zdecydowanie sprzeciwili się planom węglowego lobby. We wszystkich gminach ponad 90 procent głosujących powiedziało odkrywce – nie.

Okazuje się, że legniczanie odkrywką są mało zainteresowani, bądź inicjatorzy referendum nie potrafili ich tym tematem dostatecznie zainteresować. By głosowanie się odbyło do 20 lutego muszą zebrać 8,2 tysięcy podpisów. Na kilka dni przed terminem mają ich tymczasem zaledwie około 3 tysięcy.

Ruch Społeczny Legniczan zrzesza kilka legnickich stowarzyszeń o prawicowym zabarwieniu. Na jego czele stoi Krzysztof Lewandowski z Legnickiego Towarzystwa Lotniczego, który oficjalnie ogłosił już swój start w jesiennych wyborach prezydenckich.

Cztery lata temu Lewandowski też chciał się ubiegać o fotel w Ratuszu, ale został skreślony z listy kandydatów na kilka dni przed wyborami, ponieważ okazało się, że ma prawomocny wyrok. Ruch nie zdołał zdobyć ani jednego mandatu w radzie miejskiej.

Kolejna próba zaistnienia w lokalnej polityce rozpoczęła się jak widać od spektakularnej klapy.