- Od kilku dni mówimy o wielkiej aferze. Aferze wiatrakowej albo aferze pani poseł Kloski, dotyczącej projektu ustawy, który pod pozorem zamrożenia cen energii na pół roku, wprowadza zapisy będące prawdziwą rewolucją, dotyczącą tego, że będzie można stawiać farmy wiatrowe i wiatraki blisko, nawet do 300 metrów od siedzib ludzkich. Przy ustawie zamrażającej ceny energii elektrycznej, zmienia się kilkanaście innych, w tym ustawa o gospodarowaniu nieruchomościami, gdzie wprowadza się przepis uznający farmy wiatrowe za inwestycje celu publicznego, czyli nie będzie potrzebna zmiana planu zagospodarowania przestrzennego i uchwałą rada gminy będzie mogła podjąć decyzję, żeby wiatraki w danej gminie mogły być postawione – mówi Elżbieta Witek, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

Elżbieta Witek dodała, że Prawo i Sprawiedliwość złożyło do prokuratury regionalnej i Centralnego Biura Antykorupcyjnego wnioski o zbadanie, kto stoi za ustawą, twierdząc, że spadek akcji Orlenu i wzrost akcji Siemensa w momencie złożenia projektu ustawy nie jest przypadkowe.

- My uznajemy, że to nie jest przypadek i mam nadzieję, że prokuratura podczas badania tej sprawy zwróci się do Komisji Nadzoru Finansowego, która jest w stanie sprawdzić jakie operacje miały miejsce w ciągu najbliższych godzin wokół momentu tąpnięcia akcji Orlenu, to wielka afera, większa niż nam się na początku mogło wydawać i trzeba prześledzić dokładnie, kto jest autorem, jacy lobbyści stoją za projektem ustawy. Dlaczego opozycji totalnej tak zależy na tym, żeby była tak szybko procedowana – dodała Elżbieta Witek, sugerując, że propozycja „totalnej opozycji” zamrożenia cen na sześć miesięcy, w których czasie odbędą się wybory samorządowe i do Parlamentu Europejskiego, to nie przypadek, a ceny później nie będą mrożone. Podobnie według posłanki PiS przypadkiem nie jest, że środki z KPO mają być uruchomione w momencie, kiedy firmy niemieckie produkujące elektrownie wiatrowe mają problemy, a środki dla Polski mają być przeznaczone na odnawialne źródła energii.

- Przypadków jest zbyt dużo, żeby się nie zacząć zastanawiać, czyj interes jest tu reprezentowany. Polski, czy niemiecki? Mam nadzieję, że sprawa zostanie prześwietlona i poznamy prawdziwego autora tego projektu – grzmiała posłanka.

Suchej nitki na Komisji Europejskiej nie zostawiła europosłanka Anna Zalewska, dowodząc, że komisja jest głucha na społeczeństwo, bo realizuje „różnego rodzaju interesy”.

- Komisję Europejską irytują obywatele. Nie chcą konsultacji społecznych. Chcą na mocy decyzji, że jest to inwestycja celu publicznego, wywłaszczać obywateli, żeby realizować swoje koncepcje – dowodziła Anna Zalewska, europosłanka PiS, dodając, że ci, którzy wnieśli projekt ustawy, czyli Szymon Hołownia, Paulina Henning-Kloska i Borys Budka szerzą kłamstwa mówiąc, że Prawo i Sprawiedliwość „nie realizuje energii odnawialnej”.

- W 2015 zaczynaliśmy od 7 gigawatów zainstalowanego OZE. W tej chwili mamy już zainstalowanych 27 gigawatów i 10 w budowie. Jesteśmy gotowi i takie są plany, żeby do roku 2030 zrealizować założenia polityki klimatycznej, potrzebujemy na to sporo pieniędzy. Będziemy na każdym kroku piętnować kłamstwa Platformy Obywatelskiej. Widzimy, że ich wiedza jest absolutnie powierzchowna i infantylna – dodała Anna Zalewska.

Elżbieta Witek zapowiedziała, że parlamentarzyści i działacze PiS będą spotykać się z mieszkańcami obszarów wiejskich informować mieszkańców i ostrzegać przed skutakmi ustawy wiatrakowej, ktra ich zdaniem jest szkodliwa dla Polski i Polaków.

O co chodzi w „aferze wiatrakowej”? We wtorek 28 listopada grupa posłów Polski 2050 i Koalicji Obywatelskiej złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy przewidującej zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 r. W nowelizacji znalazły się także przepisy umożliwiające stawianie wiatraków bliżej rezerwatów, parków narodowych i zabudowy wielorodzinnej. Według niektórych jeden z artykułów umożliwia wywłaszczenie na cele publiczne. Projekt jest na początku ścieżki legislacyjnej, trwają konsultacje. Ostateczny kształt ustawy ma być znany w przyszłym tygodniu.