Rekonstrukcja Bitwy na Legnickich Polach - Foto: Piotr Florek (lca.pl)
Mongolska wioska, średniowieczne kramy, pokazy kaskaderskie i potyczki średniowiecznych wojów, koncerty, a na deser rekonstrukcja bitwy z 1241 roku, kiedy wojska księcia Henryka Pobożnego starły się z mongolską barbarzyńską dziczą. Jak podaje Historia Tartatorum „Tatarzy, schwytawszy księcia Henryka i całkowicie go złupiwszy, rozkazali mu uklęknąć przed zmarłym, księciem, który został zabity w Sandomierzu. I tak głowę jak owcy zanieśli przez Morawy na Węgry do Batu, a następnie rzucili między inne głowy trupów”. Bitwę, mimo przegranej świat chrześcijański na wieki zapamiętał, a Henryk II Pobożny, którego legat papieski Albert Beheim w roku 1241 nazwał najbardziej chrześcijańskim władcą Polski, który bronił nie tylko Legnicy, ale całego chrześcijańskiego świata na wieki został bohaterem. I jest nim do dzisiaj.
Marek Mojecki - Foto: Piotr Florek (lca.pl)
- Przede wszystkim dbał o swój lud. Stawał w obronie wartości chrześcijańskich, lecz przede wszystkim stawał w obronie swego ludu i swoich ziem. Rekonstrukcja bitwy dla nas jest odniesieniem do historii, a jeżeli doszukujemy się jakichkolwiek przesłań, to uważam, że warto wykorzystywać wydarzenia historyczne d poprawy relacji między narodami. Dziś mogę śmiało powiedzieć, że z Mongołami, których spotkałem w kraju i za granicą, jestem zaprzyjaźniony. Ambasador Mongolii jest człowiekiem bardzo przyjaznym naszemu krajowi podobnie jak jego kraj. Rozwija się współpraca gospodarcza, kulturalna, wiele możemy się od siebie nawzajem nauczyć i to są te wartości, które powinniśmy przenosić, podobnie jak wspólna Europa. Powinniśmy to odnieść do przyszłości i pamiętać, że pokój jednoczy, a wojna rujnuje – mówi Marek Mojecki, herbu Brodzic, Rycerz Pasowany, Marszałek Kapituły Rycerstwa Polskiego oraz namiestnik Śląska, odtwórca roli księcia Henryka Pobożnego.
Przekazy mówią, że książę Henryk przed bitwą modlił się w kościele Marii Panny, a Zamek Piastowski był jego siedzibą. Związki księcia z Legnicą są więc bardzo jasne i wyraźne.
- My legniczanie bardzo mało wiemy o tej bitwie. Nie zawsze chcemy się nią interesować, aczkolwiek jest to bardzo ważne wydarzenie, chociażby to, że mamy pierwszy zbudowany w Polsce murowany zamek. Powinniśmy się tym szczycić i wstydzić, że więcej wiedzą o historii zamku i księcia cudzoziemcy przyjeżdżający do Legnicy, niż sami legniczanie. Mamy lekcje do odrobienia i to jest zadanie nas – odtwórców historycznych, dziennikarzy, historyków, nauczycieli i niektórych polityków – podsumowuje Marek Mojecki.
O historię i jej przypominanie dba natomiast wójt Rafał Plezia, kontynuując i rozwijając historyczną rekonstrukcję bitwy i oprawiając ją w wydarzenia towarzyszące. Rafał Plezia podtrzymał stare i nawiązuje wciąż nowe kontakty z historykami, rekonstruktorami z kraju i zagranicy. W działaniach wspierają go pracownicy gminnych instytucji i efekt jest taki, że coraz liczniejsza grupa rekonstruktorów bierze udział w historycznej inscenizacji, a sama impreza zyskuje coraz większą rangę.
W tym roku patronatem honorowym objął ją prezydent Andrzej Duda.
Rekonstrukcja Bitwy na Legnickich Polach - Foto: Piotr Florek (lca.pl)
Rekonstrukcja Bitwy na Legnickich Polach - Foto: Piotr Florek (lca.pl)
Rekonstrukcja Bitwy na Legnickich Polach - Foto: Piotr Florek (lca.pl)
Rafał Plezia - Foto: Piotr Florek (lca.pl)
Rekonstrukcja Bitwy na Legnickich Polach - Foto: Piotr Florek (lca.pl)
Grupa Apolinarski - Foto: WO(lca.pl)
Grupa Apolinarski - Foto: WO(lca.pl)
Grupa Apolinarski - Foto: WO(lca.pl)
FAKTY
