Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej od dawna walczą o podwyżki. Domagają się tysiąca złotych podwyżki płacy zasadniczej motywując, że średnia paca zasadnicza plasuje się poniżej 3 tys. zł, a „poziom wynagrodzeń jest nieadekwatny do zakresu wykonywanych zadań, obowiązków i stopnia odpowiedzialności oraz poziomu wykształcenia i wiedzy specjalistycznej”. Komisja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” w MOPS już w czerwcu wystąpiła do prezydenta o zabezpieczenie w budżecie miasta na 2022 rok środków na wzrost płacy. Niestety w projekcie uchwały budżetowej nie uwzględniono postulatów płacowych. Związkowcy 3 listopada nie pojawili się w pracy, ale masowo stawili w punkcie krwiodawstwa. 3 grudnia o pomoc poprosili radnych, zapowiedzieli też kolejny protest w przypadku, gdy ich postulaty płacowe nadal będą lekceważone. Na dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia przedstawiciele „Solidarności” spotkali się z prezydentem Tadeuszem Krzakowskim.

„Prezydent zadeklarował, że w pierwszym kwartale 2022 r. wprowadzi podwyżki z wyrównaniem od stycznia dla wszystkich pracowników zatrudnionych w jednostkach podlegających pod urząd miasta. Poinformował, że na obecną chwilę nie jest w stanie podać konkretnej kwoty podwyżek i że wysokość wynagrodzenia zasadniczego poszczególnych pracowników ostatecznie będzie zależała od decyzji dyrektorów placówek. Kwestia wynagrodzeń w MOPS i DPS stanowi filar polityki socjalnej miasta, powinna więc być przedmiotem dalszej publicznej debaty. Naszym celem są bowiem wynagrodzenia godne, których wysokość – zabezpieczona w budżecie miasta – odpowiadałaby charakterowi naszej pracy i wiążącej się z nią odpowiedzialności. Deklaracje prezydenta doceniamy, jednak protest pracowników MOPS i DPS zakończy się dopiero z chwilą poznania konkretnej kwoty podwyżek, jeśli oczywiście będzie ona adekwatna. W związku z powyższym informujemy, że w najbliższy wtorek (28 grudnia 2021 r.) nasza przewodnicząca wystąpi na sesji Rady Miasta, na której omawiany będzie budżet Legnicy na rok 2022” - informują związkowcy.

O podwyżki pensji walczą także pracownicy Legnickiej Biblioteki Publicznej. Także oni już w czerwcu wystosowali w tej sprawie pismo do prezydenta. Dowiedzieli się wówczas, że „kwestia ta (podwyżek, red.) pozostaje w gestii pracodawcy”.

„Z danych wynika, że w 2022 r. na 60 pracowników, 44 osoby będą zarabiały najniższą krajową. Uważamy, że spłaszczenie wynagrodzeń, także przez częściowe włączenie dodatków funkcyjnych w 2019 r. do pensji zasadniczej, jest niesprawiedliwe i wywołuje wśród pracowników wiele niezadowolenia i frustracji spowodowanych brakiem motywacji do dalszej pracy”... Jeśli nie nastąpi poprawa naszych wynagrodzeń, nie poprzestaniemy na pisaniu pism. Odwołujemy się do Pana, zarówno jako naszego Organizatora jak i naszego Prezydenta. Jako wyborcy, obdarzyliśmy Pana zaufaniem i oczekujemy zrozumienia naszego problemu, oczekując zapewnienia środków w budżecie w 2022 r. na podwyżki naszych wynagrodzeń. Galopująca inflacja i drożyzna nie pozwalają nam na zaspokojenie podstawowych potrzeb związanych z egzystencją godną człowieka pracującego. Jako bibliotekarze Legnicy, jesteśmy nieliczną grupą zawodową, ale niezwykle ważną i potrzebną kulturze i oświacie miasta”.

Pismo, które trafiło na biurko prezydenta, trafiło także do radnych miejskich. Przedstawiciele obydwu instytucji zapowiadają, że mimo iż ze względu na pandemię wstęp na sesję jest niemożliwy, zjawią się pod Ratuszem we wtorek 28 grudnia, w dniu, w którym radni obradować będą nad budżetem na rok 2022.