- Przed północą otrzymaliśmy zgłoszenie, że lekarka pełniąca dyżur w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym może być pod wpływem alkoholu. Na miejsce pojechali nasi policjanci, przebadali lekarkę na alkomacie. Okazało się, że miała ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu i w takim stanie przyjmowała pacjentów – powiedziała komisarz Jagoda Ekiert, oficer prasowy legnickiej policji.

- Wykonaliśmy z nią niezbędne czynności, pobrano jej też krew do dalszych badań. Będziemy sprawdzać, czy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem nie naraziła pacjentów na bezpośrednią utratę zdrowia, a nawet życia – dodała policjantka.

Jak nas poinformował Krzysztof Maciejak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, w szpitalu nie ma miejsca na takie zachowania i natychmiast podjęte zostały odpowiednie działania.

- Sprawa jest bulwersująca. Lekarka została natychmiast odsunięta od pracy przez kierownika dyżuru. Szpital wszczął w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. Należy liczyć się z konsekwencjami dyscyplinarnymi. Nikt pracujący w naszej placówce nie może stwarzać zagrożenia dla pacjentów. Dodam, że w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w tym czasie pracowało czterech lekarzy – skomentował fakt Krzysztof Maciejak.