Ubiegający się o piątą kadencję w ratuszu Tadeusz Krzakowski może liczyć na 30,20 proc. głosów w październikowych wyborach na prezydenta Legnicy. Jego główny rywal, kandydat Koalicji Obywatelskiej - Jarosław Rabczenko depcze mu po piętach. Popiera go 27,20 proc. wyborców. Wg sondażu IBRiS, przeprowadzonego w dniach 12-13 września, czeka nas więc druga tura, której skład byłby identyczny, jak przed czterema laty.

Trzecie miejsce w badaniach zajął kandydat Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Baranowski z poparciem na poziomie 23,70 proc., a czwarte Michał Huzarski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej mogący liczyć na głosy 12,30 proc. respondentów. W sondażu ujęty został też Krzysztof Lewandowski (1,70 proc.), który jak wiadomo, ostatecznie swojej kandydatury nie zarejestrował. Niezdecydowani stanowili niespełna 5 proc.

Co ciekawe, ta sama sondażownia sprawdziła preferencje wyborcze legniczan w lutym br. Wówczas Tadeusz Krzakowski cieszył się poparciem na poziomie 48 proc., Jarosław Rabczenko – 20 proc.

IBRiS spytał też legniczan o wybory do rady miejskiej. Z wrześniowego sondażu wynika, że na największe poparcie liczyć może PiS (23,90 proc.). Tuż za nim klasyfikuje się Koalicja Obywatelska (22,20 proc.). Głos na komitet Tadeusza Krzakowskiego zadeklarowało 15,30 proc. respondentów, Bezpartyjnych Samorządowców (ostatecznie nie zarejestrowali w Legnicy list) – 12,20 proc., Kukiz '15 – 10,20 proc., a SLD – 8,20 proc.

Zaskakująco optymistycznie prezentują się wyniki dot. frekwencji. Udział w październikowych wyborach zadeklarowało bowiem aż 48,10 proc. badanych przez IBRiS legniczan.