Dziecko trafiło do szpitala w dobrym stanie. Znaleziono przy nim kartkę z imieniem. Z wstępnych ustaleń wynika, że poród najprawdopodobniej odbył się poza szpitalem, jednak to, potwierdzą dopiero dokładne badania.
- Za każdym razem jest to dla nas ogromne zaskoczenie. Od ostatniego takiego wydarzenia minęły dokładnie cztery miesiące. Cieszymy się zwłaszcza w obliczu niedawnych doniesień medialnych o znalezieniu w Świdnicy na wysypisku śmieci martwego noworodka. Dobrze, że istnieje Okno Życia, które jest realną alternatywą dla osób, które jakby czują, że z jakiegoś względu nie są w stanie wychować takiego maleństwa - mówi ksiądz Artur Trela, dyrektor ZOL „Samarytanin”.
Legnickie Okno Życia funkcjonuje od ośmiu lat. Do tej pory zostawiono w nim troje noworodków. W listopadzie 2011 roku i w grudniu 2012 - chłopców. W grudniu ubiegłego roku - dziewczynkę.
Jak funkcjonuje Okno Życia? Chwilę po umieszczeniu w nim dziecka przy pomocy specjalnego systemu alarmowany jest o tym personel ośrodka. Dziecko jest przewożone do szpitala i badane. Następnie umieszczane jest w rodzinie zastępczej lub Domu Małego Dziecka, po czym rozpoczyna się procedura adopcyjna.