- O tym, że będzie trójka dowiedziałam się dość szybko, bo już w trzecim tygodniu ciąży. Był lekki szok, ale przyjęliśmy to mężem spokojnie. Przez cały czas dochodziło to do nas, aż do dzisiaj kiedy dzieci pojawiły się na świecie - mówi Małgorzata Żmuda – Trzebiatowska.
Szczęśliwa mama widziała maluchy jedynie na zdjęciach, bo dochodzi do siebie po cięciu cesarskim. Oliwierek, Nataszka i Paula bądź Lilianka, bo decyzja co do imienia drugiej dziewczynki jeszcze nie zapadła, mają 3,5 - letnią siostrzyczkę.
- Zuzia bardzo się cieszy i oczywiście obiecuje, że będzie pomagać – śmieje się mama trojaczków.
- O ile dobrze sięgam pamięcią ,ostatnio trojaczki przyszły na świat w naszym szpitalu mniej więcej dziesięć lat temu - mówi Iwona Kowalik, przełożona pielęgniarek z bloku porodowego.
- Najważniejsze, że dzieci są zdrowe. Mama jest szczęśliwa i w pełni sił. Niebawem będzie mogła wstać i zobaczyć swoje maluchy.
Rodzicom i trójce maluchów życzymy dużo zdrowia.