Szetelnicki raptem dziesięć miesięcy, bo od lutego do listopada, przepracował w KGHM Polska Miedź na stanowisku dyrektora centrali. Na krótkiej przygodzie w miedziowym koncernie na pewno jednak nie stracił. W dziesięć miesięcy zarobił bowiem 551 928, 09 zł.
Pracę w KGHM Szetelnicki łączył z zasiadaniem w radzie nadzorczej KGHM Metraco wykładaniem na legnickiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej oraz prezesowaniu Fundacji Polska Miedź. Tę ostatnią funkcją sprawował społecznie.
Niemniej z tytułu "działalności wykonywanej osobiście w tym dydaktycznej" zainkasował 30 503, 57 zł. No i jeszcze diety z rady miejskiej. W ub. roku uzbierało się ich na kwotę 23 847,24 zł.
Przypomnijmy, że w 2015 roku Szetelnicki pracował jedynie na uczelni. W PWSZ w dwanaście miesięcy zarobił skromne 86 210,60 zł.
Z ubiegłorocznych dochodów "wyspowiadał" się również prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski. Ze swoim politycznym oponentem nie ma się jednak nawet co równać. Gospodarz miasta zarobił w 2016 roku 158 125,60 zł. Domowy budżet zasilił kwotą 16,8 tys. zł za wynajem mieszkania.