Aby pomóc pracownikom legnickiego Oddziału ZUS lepiej rozumieć potrzeby i ograniczenia niepełnosprawnych klientów, zorganizowane zostały nietypowe warsztaty. Fundacja Aktywnej Rehabilitacji z Bolesławca pokazała dwudziestu pracownikom ZUS na co dzień obsługującym klientów, jakie ograniczenia faktycznie mają niepełnosprawni klienci, i to patrząc z ich punktu widzenia.
Pracownicy oddziału usiedli na wózkach inwalidzkich i by przekonać się, jak to jest kiedy trzeba pokonać na nich różne bariery architektoniczne, takie jak podjazdy, zjazdy, stopnie, schodki, nierówną powierzchnię. Sprawdzali, czy łatwo jest poruszać się na wózku inwalidzkim windą, czy otwieranie drzwi wejściowych do pomieszczeń nie sprawia trudności, testowali, jak jeździ się wózkiem po trawie.
Było to doświadczenie, które uświadomiło osobom sprawnym, z jak wieloma barierami w życiu codziennym musi sobie radzić osoba na wózku inwalidzkim. Było też o tyle cenne, że podpowiedziało pracownikom, w jaki sposób na co dzień można pomóc osobom niepełnosprawnym w różnych sytuacjach życiowych, ale pomóc mądrze - nie szkodząc.
Innym, ciekawym doświadczeniem, był tzw. test białej laski. Pracownicy ZUS dobierali się w pary, w których jedna z osób miała zasłonięte oczy, a druga ją asekurowała, stając się jej przewodnikiem przy pokonywaniu różnych przeszkód. Jak pokazały te ćwiczenia, osoby sprawne nawet nie zdają sobie sprawy, jak wiele dźwięków ich otacza na co dzień i z jak wieloma bodźcami obcujemy.
Istna kakofonia dźwięków. Stało się to dopiero odczuwalne w momencie zasłonięcia oczu. Odnaleźć, zidentyfikować i wykorzystać jedynie te słuszne dźwięki w różnych, codziennych sytuacjach, jest zwyczajnie trudno. A tak muszę sobie przecież radzić osoby niepełnosprawne pozbawione zmysłu wzroku.
Oprócz zajęć praktycznych na wózkach, czy z zawiązanymi oczami, uczestnicy warsztatów dowiedzieli się więcej o tzw. savoir-vivre wobec osób niepełnosprawnych. A to wszystko w czasie pogadanki z reprezentantem Fundacji Aktywnej Rehabilitacji, od 20 lat poruszającym się na wózku inwalidzkim.
- Bardzo się cieszę, że mogłam doświadczyć czegoś dla mnie nowego, że dowiedziałam się trochę więcej o żyjących obok nas ludziach mniej sprawnych, z różnymi dysfunkcjami. Osobiście doświadczyłam, z jakimi problemami, choćby komunikacyjnymi, muszą się zmagać na co dzień. I że jest to bardzo trudne. Całe warsztaty naprawdę były naprawdę inspirujące – powiedziała po zakończeniu spotkania Małgorzata, jedna z uczestniczek warsztatów.