- Gdy dowiedziałem się, że będę musiał wybrać się na Dolny Śląsk, od razu poprosiłem legnickiego posła Roberta Kropiwnickiego o gościnę w waszym mieście - wyjaśnia minister Borys Budka.
Skąd taki sentyment? - Poseł Kropiwnicki jest moim dobrym kolegą. Dużo mu zawdzięczam. To właśnie on wprowadzał mnie w meandry prac sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej.
Tyle politycznych komplementów. A o czym w biurowcu Letia Business Center minister Budka rozmawiał z przedstawicielami zawodów prawniczych? M.in. o informatyzacji sądownictwa, odmrożeniu waloryzacji płac pracowników sądów i prokuratur i lepszej współpracy między prawniczymi samorządami.
- Od kiedy objąłem resort sprawiedliwości, staram się dużo podróżować i słuchać głosu środowiska prawniczego. Uważam, że to mój obowiązek - mówi minister.
37-letni Budka funkcję ministra sprawiedliwości jest od maja. Jest prawnikiem oraz doktorem ekonomii. Posłem jest od 2011 roku. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych bez powodzenia ubiegał się z ramienia PO o fotel prezydenta Gliwic.