Na interwencję wezwano strażaków. Ci z kolei poprosili o pomoc pszczelarza. - Pszczoły są pod ochroną i nie możemy postępować z nimi tak jak z szerszeniami czy osami – tłumaczy dyżurny stanowiska kierowania legnickich strażaków. - Nasza interwencja polegała w tym przypadku na podstawieniu drabiny, na której pszczelarz wjechał do góry i zebrał rój.

Pszczoły pierwsze nigdy nie atakują, do użądlenia dochodzi najczęściej z winy człowieka. Najczęściej wtedy gdy uszkodzi ich gniazdo lub zacznie je atakować. Nawet zwykłe machanie rękami odbierają jako atak. Użądlenia są bolesne, a niebezpieczne mogą być dla osób uczulonych na ich jad.