Na marcowej sesji ma zostać odwołany ze stanowiska. Oficjalnie nikt tego nie potwierdza. - Słyszałem, że taki wniosek ma zostać zgłoszony. Nic na to nie poradzę - komentuje radny Grzegorz Gapski.
Czym naraził się starszym koleżankom i kolegom? Pomysłem nagrywania sesji i odtwarzania ich potem na stronie internetowej starostwa.
- Mieszkańcy nie mają czasu przychodzić na sesje i śledzić ich na żywo. Zapis video dostępny w sieci byłby przejawem przejrzystości życia publicznego - uzasadnia swoją interpelację radny PiS.
Wnioskiem Gapskiego zajęły się już komisje rady powiatu. - Ręce mi opadły na posiedzeniu komisji ładu i porządku publicznego. Przeciwko mojemu wnioskowi byli wszyscy radni rządzącej koalicji. Jedynym ich argumentem było to, że "nie życzą sobie aby być nagrywanym"! - irytuje się Gapski.
- Usłyszałem, że nagrywanie jest nielegalne i nie ma takiego zwyczaju. To szokujące, że takie rzeczy mówią radni. Przecież każdy z radnych wszystkich szczebli zgodnie z ustawą o samorządzie jest osobą publiczną! A zwyczaje w legnickim powiecie zwyczajnie czas już zmienić. Na bardziej trasparentne - kończy najmłodszy powiatowy radny.