2015-02-08 11:15:14 - Autor: J (lca.pl)
Nie ma zgody na kolejne Julki w legnickim Rynku
W centrum miasta nie będzie już więcej rzeźb Edwarda Mirowskiego z serii "Dzieci Legnicy". Nie wyraził na to zgody konserwator zabytków.
Leszek Dobrzyniecki
Foto: WO(lca.pl)- Podejmując decyzje i wyrażając zgodę na ulokowanie rzeźby Julka miałem sporo wątpliwości. I mam je do dzisiaj. Potraktowałem to jednak jako swojego rodzaju eksperyment estetyczny. Jeśli rzeźba się nie przyjmie, można ją zdemontować. Traktuję tę sytuację tymczasowo - mówi szef legnickiej delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Leszek Dobrzyniecki w wywiadzie, który udzielił telewizji Dami.
Tyleż słynna, co kontrowersyjna rzeźba Edwarda Mirowskiego stanęła między Galerią Sztuki a katedrą w maju ubiegłego roku. Julek natychmiast podzielił legniczan. Dla jednych jest symbolem kiczu, dla innych sympatycznym symbolem dawnej Legnicy.
Artysta Julka użyczył bezpłatnie miastu na dwa lata. Kolejna rzeźba Mirowskiego stoi już na korytarzu Urzędu Miasta. Do Rynku jednak nie przeprowadzi się, bo konserwator zabytków powiedział stanowcze "nie".
- Były wnioski na kolejne rzeźby. Uważam jednak, że Rynek jest już przesycony małymi formami architektonicznymi - wyjaśnia Leszek Dobrzyniecki.
Cały wywiad z Leszkiem Dobrzynieckim w telewizji Dami:
Julek
Foto: WO(lca.pl)Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z
innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś
świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa
wysyłać można także na adres
kontakt@lca.pl